314. „Bożonarodzeniowa księga szczęścia” – Jolanta Kosowska
„Bożonarodzeniowa księga szczęścia”
Autorka: Jolanta Kosowska
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Zaczytani
Okładka: miękka
Liczba stron: 344
Cena rynkowa: 37,99 zł
PREMIERA: 10.11.2021
Ocena: 8/10
Książki, które obejmuję patronatem, zawsze są niezwykłe, niebanalne. To dla mnie bardzo istotne.
W takich pozycjach szukam wyjątkowości, czegoś, co sprawi, że czytelnik zapamięta je na zawsze. I choć „Bożonarodzeniowej księgi szczęścia” Jolanty Kosowskiej nie można jednoznacznie nazwać powieścią świąteczną, a wiem, że obecnie na takich najbardziej Wam zależy, to jestem przekonana, że jest to historia idealna do przeczytania właśnie teraz, a to ze względu na zbliżający się niepowtarzalny czas.
Przyznaję, „Bożonarodzeniowa księga szczęścia” wywarła na mnie naprawdę duże wrażenie, a to za sprawą swojej… delikatności.
Ta eteryczność, subtelność formy zachwyciły mnie.
Dlaczego jest to grudniowa (i nie tylko) lektura obowiązkowa?
O tym przeczytacie poniżej.
* * *
POSTACI
Lena – dziennikarka mieszkająca w Chorwacji, to od niej wszystko się zaczęło…
Maria – mieszkająca w Sobótce nauczycielka matematyki.
Aśka – psychoterapeutka z Drezna.
Rafał – lekarz z Krakowa.
Tomek – weterynarz, właściciel gospodarstwa agroturystycznego na Podkarpaciu.
FABUŁA
Czasem milczenie najpiękniej opowiada historię miłości.
Rafał, Tomek, Lena, Aśka i Maria przyjaźnią się ze sobą od czasów liceum. Choć los rozrzucił ich po różnych zakątkach świata, wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Pomaga im w tym pewien rytuał, który sobie stworzyli: raz w roku, na Boże Narodzenie, każde z przyjaciół pisze list do pozostałych, opowiadając o tym, co przez ten rok wydarzyło się w jego życiu. Czytanie tych grudniowych listów stało się częścią ich wigilijnej tradycji. Któregoś roku okazuje się, że w skrzynkach pocztowych brakuje wiadomości od Leny – samotnej matki, mieszkającej z córką w Chorwacji. Niepokoją się wszyscy, ale najbardziej przerażony jest Rafał, którego kiedyś łączyło z Leną coś znacznie więcej niż przyjaźń. Z dnia na dzień postanawia wyruszyć w podróż, odszukać swoją dawną ukochaną i naprawić błędy młodości… Ale czy nie jest już na to za późno?
DLA KOGO
„Bożonarodzeniowa księga szczęścia” to przepiękna, delikatna, wręcz eteryczna powieść, naszpikowana ogromem emocji. To historia dla wrażliwców, którzy docenią niespiesznie płynącą, otulającą akcję i życiową mądrość, od której wspomniany tytuł aż kipi.
Jeśli więc jesteście miłośnikami pozycji, które pozostają na zawsze gdzieś na dnie serca, ta książka jest dla Was.
PODSUMOWANIE
Przyznaję, że poprzez lekturę „Bożonarodzeniowej księgi szczęścia” po raz pierwszy zetknęłam się z twórczością Jolanty Kosowskiej.
I owszem – urzekła mnie.
Jak wielka wrażliwość musi cechować człowieka, który z takim zrozumieniem, empatią podchodzi do swoich bohaterów, do drugiego człowieka w ogóle. Byłam urzeczona i wzruszona płynąc przez historię tej pięknej, choć bardzo trudnej miłości, miłości dojrzałej, niemającej nic wspólnego z nastoletnimi porywami serca. Miłości wyważonej, zbudowanej na przyjaźni, wsparciu. Miłości odczekanej.
Jednak nie tylko ogrom emocji, jakim przepełniona jest ta książka, skradł moje serce.
Zachwyciłam się stylem, w jakim prowadzona jest historia, pięknem języka, którym posługuje się autorka. Lektura tej powieści była niezwykłym doświadczeniem, unikalnym. I choć w jakiejś części jest to powieść epistolarna, za którą nie przepadam, tutaj listy pisane przez główną bohaterkę do przyjaciół, stały się nieodłącznym elementem całej historii i nie wyobrażam sobie, by czytelnik poznał Lenę w inny sposób, niż właśnie za pośrednictwem listów przez nią pisanych.
Piękno w czystej postaci.
Z całego serca polecam tę niezwykłą pozycję, szczególnie w nadchodzącym, grudniowo-świątecznym okresie.
***
„Bożonarodzeniową księgę szczęścia” w świetnej cenie promocyjnej, kupicie TUTAJ.
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Zaczytani.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Odpowiedzi