321. „Łabędź” – Sylwia Trojanowska
„Łabędź”
Autorka: Sylwia Trojanowska
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Marginesy
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 352
Cena rynkowa: 39,90 zł
PREMIERA: 26.01.2022
Ocena: 9/10
Nie wiem, czy którykolwiek autor zdoła zaskoczyć mnie jeszcze tak mocno i w takim stylu, w jakim zrobiła to Sylwia Trojanowska, pisarka znana i kochana, słynąca z klimatycznych, ciepłych powieści obyczajowych.
Stworzyła bowiem dzieło, o które ją nie podejrzewałam.
Nie zrozumcie mnie źle!
Sylwia Trojanowska to klasa sama w sobie. Od zawsze uwielbiałam i doceniałam piękny styl, w jakim tworzy swoje historie, inteligencję emocjonalną i dojrzałość jej bohaterów. Powieści autorki nigdy nie były płytkimi, niewymagającymi opowiastkami na poprawę nastroju, o których zapominamy wraz z przewróceniem ostatniej strony. Zawierały ogromny ładunek emocjonalny, poruszały niełatwą tematykę. Zostawały z czytelnikiem na zawsze.
Jednak „Łabędziem” otworzyła nową kartę w swojej twórczości.
Weszła na najwyższy poziom pisarstwa. Stała się liryczna, niezwykle dojrzała.
Jej proza stała się EMOCJĄ, czystym pięknem. Nawet język literacki, jakim posługiwała się w „Łabędziu”, miał swój niepowtarzalny rytm i melodię.
Nie potrafię wyrazić zachwytu słowami, wybaczcie.
Zapoznajcie się z moją opinią o najnowszej powieści Sylwii Trojanowskiej, a następnie po prostu przeczytajcie „Łabędzia”.
Przeczytajcie i doświadczcie niebywałego piękna literatury.
* * *
POSTACI
Anna Łabędź – młodziutka Polka, mieszkanka Fordonu, która w przededniu wojny marzy o studiach pielęgniarskich w Warszawie.
Gustaw Guderian – Niemiec, tajemniczy pracownik państwowy, który niespodziewanie staje na drodze Anny.
FABUŁA
Rok 1938, podbydgoski Fordon. Młodziutka Anna Łabędź przygotowuje się do rozpoczęcia nauki w warszawskiej szkole pielęgniarskiej. Dziewczyna ma ambitne plany i jest zdecydowana walczyć o marzenia, dlatego zatrudnia się w kawiarni, by zarobić pieniądze na nowy etap życia. Początkowo wszystko układa się po jej myśli, ale Fortuna bywa ślepa.
Anna musi stawić czoła sytuacjom, na które żaden człowiek nie jest w stanie się przygotować, oraz dokonać wyboru między wiernością wobec więzów krwi a zakazaną miłością. Na jej drodze staje bowiem tajemniczy Niemiec. Dziewczyna, znając przywiązanie swojego ojca do wartości narodowych, czuje się podczas spotkań z ukochanym tak, jakby zdradzała rodzinę. Mężczyzna natomiast wie, że naziści zabiliby go, gdyby dowiedzieli się o jego relacji z Polką.
Wiszące w powietrzu widmo wojny postawi ich oboje w obliczu dramatycznego wyboru.
DLA KOGO
„Łabędź” to obyczajowy majstersztyk.
Nic więcej dodawać nie trzeba.
Nie wiem, czy wobec tego powinnam polecać tę powieść danej grupie czytelników, jak to mam w zwyczaju. Zwykle staram się znajdywać miłośników literatury, którym z książką, o której opowiadam, będzie najbardziej po drodze.
Z „Łabędziem” sprawa ma się zgoła inaczej. Takie pozycje po prostu trzeba przeczytać, jeśli kocha się dobrą prozę. Jeśli kocha się malowanie słowem, kocha się być oczarowanym.
Jeśli więc pragniecie przeczytać powieść, którą nie tylko pochłoniecie z wypiekami na twarzy, ale przede wszystkim PRZEŻYJECIE, przeczytajcie, proszę, „Łabędzia”.
Proszę…
Nie zdołacie o niej zapomnieć.
PODSUMOWANIE
Zaparło mi dech.
Moje pierwsze wrażenia po skończeniu „Łabędzia” były nie do opisania. Nie umiałam ubrać myśli w słowa. Nie mogłam znaleźć sobie miejsca, tak bardzo byłam wewnętrznie poruszona.
Jak odbieram „Łabędzia” w tej chwili, prawie dwa miesiące po lekturze (miałam okazję czytać książkę przedpremierowo w formie elektronicznej)? Jednoznacznie. Wiem, że ta pozycja trafi do mojej tegorocznej TOP3, jest bowiem majstersztykiem nie tylko pod względem fabularnym, językowym, ale przede wszystkim pod względem emocjonalnego angażowania czytelnika. Jeśli po lekturze książki nie jesteśmy w stanie wrócić do rzeczywistości, wiemy doskonale, że obcowaliśmy z czymś wyjątkowym.
Z całą pewnością Sylwia Trojanowska rozpoczęła „Łabędziem” nowy rozdział w swojej twórczości. Choć znam i uwielbiam autorkę od lat, z zachwytem zaczytywałam się w jej ciepłych, miluchnych jak gruby kocyk historiach, mam wrażenie, jakbym teraz poznała ją na nowo. Niby ta sama, a tak bardzo inna. Od początku do końca. Nawet sama okładka „Łabędzia” w niczym nie przypomina tych, które dotychczas mieliśmy okazję oglądać. Jest poetycka, niedosłowna, dojrzała, elegancka. Zupełnie wyjątkowa. Taka jest właśnie ta powieść. I taką widzę Sylwię Trojanowską obecnie. W najpiękniejszym stylu weszła na najwyższy poziom swojej twórczości.
„Łabędź” jest powieścią oszałamiającą.
Absolutnie wspaniałą.
Chwytającą za gardło i łamiącą serce.
Boleśnie piękną.
Chylę czoła.
Kontynuacja historii opisanej w „Łabędziu” jest tą, na którą czekam najbardziej.
***
„Łabędzia”, w znakomitej cenie promocyjnej, kupicie TUTAJ.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Marginesy.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Ależ to była piękna książka. Płakałam jak bóbr pod koniec. A sam Fordon już od kilku dobrych lat jest mi bardzo bliski. Tak, nie zdołam zapomnieć o tych bohaterach.