#80. „UCZUCIA. DZIECINNE OPOWIEŚCI O TYM, CO NAJWAŻNIEJSZE” – Janusz Leon Wiśniewski
Ocena: 10/10
Autor: Janusz Leon WIśniewski
Wydawnictwo: Tadam
Ilustracje: Ania Jamróz
Liczba stron: 52
Okładka: twarda
PREMIERA: 4 MAJA 2018
I po raz kolejny mam niewątpliwą przyjemność recenzować książkę dla, moim skromnym zdaniem, najlepszego wydawnictwa publikującego książki dla dzieci. Wydawnictwo TADAM to fenomen. Przykładam ogromną wagę do tego, w jaki sposób wydawane są książki, a przede wszystkim do tego, jak wydawane są książki dla dzieci. Do końca życia pamiętamy książeczki z dzieciństwa, ich okładki, ilustracje. Często to właśnie one przyczyniają się do tego, czy w dorosłym życiu lubimy sięgać po literaturę. Dlatego nie ma zmiłuj. Kiedy otrzymuję do recenzji książkę dla najmłodszych czytelników, poprzeczkę zawieszam bardzo wysoko. Możecie więc wyobrazić sobie, jakie cuda publikuje Wydawnictwo TADAM, skoro po otwarciu trzeciej już paczki, którą do mnie przesłało – zatkało mnie całkowicie. A przyznać Wam muszę, że rzadko brakuje mi słów i gadać uwielbiam, co już pewnie zauważyliście 😀 A kiedy za przepięknie zilustrowaną pozycją (brawa dla niezwykle utalentowanej Ani Jamróz!) stoją słowa Leona Janusza Wiśniewskiego, powstaje mieszanka wybuchowa. Słowa zachwytu stają się zbędne. Pozwólcie jednak, że dorzucę swoje trzy grosze i opowiem Wam, jak sama przeżyłam lekturę tej krótkiej, lecz niezwykle mądrej książeczki.
***
POSTACI
Bohaterem „Uczuć” jest kilkuletni (przeczucie podpowiada mi, że prawdopodobnie siedmio-, ośmioletni) chłopiec, który umożliwia nam oglądanie świata oczami dziecka. To dzięki niemu poznajemy babcię Martę, siostrzyczkę Cecylkę, rodziców i jego ukochaną suczkę Mię oraz koleżanki i kolegów ze szkoły.
O KSIĄŻCE
Ta niewielkich rozmiarów, choć wielka treścią, książeczka, zawiera w sobie piękne opisy uczuć, jakie przeżywa mały, rudowłosy chłopczyk. Złość, zemsta, radość, zaufanie – tak dobrze nam znane, że w zasadzie nie poświęcamy tym emocjom chwili zastanowienia. Dziecko jednak należy do tych wspaniałych istot, które zadają pytania, przeżywają, są wszystkiego ciekawe. Często nie rozumiemy tego, że mamy do czynienia z małym człowiekiem, przyszłym dorosłym, który wiele już rozumie. Jego ciekawość, pytania zbywamy, zadowalając się jakąś naprędce wymyśloną odpowiedzią. A dziecko zaczyna analizować. Być może po przeczytaniu maluchowi tej pozycji, popatrzycie na niego, jak na równego sobie i dziesięć razy zastanowicie się, zanim udzielicie mu jakiejkolwiek odpowiedzi 🙂 Tego nauczył mnie ten mały rudzielec.
DLA KOGO
„Uczucia” to książeczka dla dzieci w wieku lat 6+. Myślę, że ten wiek będzie już wystarczająco odpowiedni, by maluch mógł zrozumieć jej treść. Przepiękne, kreatywne ilustracje zaangażują wyobraźnię nie tylko dziecka, ale i rodzica, życzę Wam więc cudownej, rodzinnej lektury 🙂 Myślę jednak, że ze względu na dawkę emocji w każdej historyjce, odpowiednie będzie czytanie książeczki nie na jeden raz, a jej stopniowe dawkowanie 🙂
POSUMOWANIE
Jestem starą, książkową wyjadaczką, więc książeczkę, o której była mowa, pochłonęłam w 15 minut, czas jednak nie ma tu znaczenia, ponieważ było to 15 minut ciągłego wzruszenia. Kiedy chłopczyk opowiadał o cudownej babci, ukochanej suczce, miałam nieustannie łzy w oczach. Nigdy nie przypuszczałabym, że pozycja dla dzieci wyzwoli we mnie takie emocje. Przypomniała mi mnie, kiedy byłam kilkuletnią dziewczynką i świat przeze mnie widziany pokrywał się dokładnie z tym, który obserwuje nasz główny bohater. Gładziłam ilustracje, otwierałam każde zagięcie kartki (pozaginane celowo – taka magia „Uczuć”) i czułam się znowu jak ta mała Gosia 🙂
Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo polecam zakup tej pozycji dla Waszych dzieci, a może nawet dla Was samych, jeśli jesteście takimi samymi fetyszystami pięknych książkowych wydań, jak ja. Jestem absolutnie i bezgranicznie zachwycona. Oby więcej takich perełek na rynku wydawniczym. Najmłodsi Czytelnicy na takie zasługują.
Wasza Margot
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu TADAM.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Poraz kolejny mnie przekonałaś…po prostu w ciemno kupię to co zrecenzujesz na blogu (chwilami muszę się jednak hamować). Tak jak pisałam na insta…naprawdę tylko pozazdrościć tego uczucia, gdy poczułaś się znów jak mała dziewczynka. Zatęskniłam i pozazdrościłam… . Świetna recenzja! Buziaki Kochana :*
Pierwszy raz widzę tak pięknie wydaną książkę dla dzieci! Te ilustracje są tak urocze, że chyba zakupię sobie własny egzemplarz 😀
Ta książka jest cudowna! <3
Jak tylko Gabriel troszkę podrośnie to na pewno kupię i będę mu ją czytać.