327. „Toast za Gruzję” – Anna Filip
Tytuł: Toast za Gruzję
Autorka: Anna Pilip
Gatunek: powieść obyczajowa/romans
Wydawnictwo: Lira
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 400
Cena rynkowa: 42,99 zł
PREMIERA: 02.03.2022 r.
Ocena: 7/10
Anna Pilip przyzwyczaiła mnie już do tego, że nie mam co oczekiwać od niej ckliwego romansu.
Zapomnieć mogę o romantycznych pocałunkach na tle zachodzącego słońca na tbiliskim niebie. Na pewno jednak, z każdą kolejna powieścią, dzięki autorce zakochuję się na nowo w Gruzji i jej mieszkańcach.
Tym razem także nie oczekiwałam lukrowanej historii miłosnej, co to, to nie.
Aczkolwiek nie spodziewałam się również, że otrzymam opowieść tak emocjonalną, tak bolesną i traumatyczną.
Gruzja jest krajem, którego nie oszczędzały dramatyczne wydarzenia. Gruzini zaś to ludzie z kamienia: silni, dzielni patrioci. Cieszę się, że nareszcie ktoś odważył się opowiedzieć ich trudną historię i zrobił to jednocześnie w sposób tak malowniczy i serdeczny.
Czas na trzeci tom serii o Polce Anie, która oddalać swoje serce Gruzji.
* * *
POSTACI
Ana – trzydziestokilkulatka, matka dwóch córeczek, żona (niegdyś szczęśliwa) gruzińskiego lekarza.
Kama – najlepsza przyjaciółka Any, która w Gruzji także odnalazła miłość życia.
Giorgi – lekarz, mąż Any, który z kochającego męża przeobraził się w mężczyznę, jakiego nigdy nie znała.
Timar – lekarz, przyjaciel Any, ale i mężczyzna, do którego żywi ona nie tylko braterskie uczcie.
FABUŁA
Ana to Polka, która z miłości do przystojnego gruzińskiego lekarza Giorgiego przeniosła się wraz z córkami na stałe do Gruzji. Jej przyjaciółka Kama również związała się z Gruzinem i zamieszkała w górskiej wiosce na końcu świata. Kobiety poznają blaski i cienie życia w obcej, patriarchalnej kulturze, do której próbują się dostosować.
Ana czuje się zagubiona i nierozumiana przez męża, a jej serce wypełnia niepokój o Timara, starego przyjaciela, okaleczonego i więzionego w Osetii Południowej. Tymczasem w życiu Kamy pojawia się tajemniczy psychoterapeuta Jack…
Ana i Kama – dwie historie, dwa charaktery, przyjaźń na dobre i na złe. Czy ich gruzińskie wybory okażą się właściwe?
DLA KOGO
Pomijam fakt, że „Toast za Gruzję”, jak i cała seria autorstwa Anny Pilip, to pozycje obok których nie mogą przejść obojętnie miłośnicy Gruzji, kraju, który tak wyjątkowo upodobali sobie Polacy.
Jednak są to także pozycje, które z całą pewnością przypadną do gustu fanom powieści obyczajowych i romansów, ale tych niebanalnych, z mocno rozbudowanym tłem i równie istotnymi, co bohaterowie, postaciami drugoplanowymi.
Tutaj każdy ma znaczenie, każdy opowiada swoją własną historię, niesie swój własny bagaż doświadczeń.
To opowieść, której będziecie chcieli dać się ponieść.
PODSUMOWANIE
Gruzja – przepiękny kraj odurzający wszystkie zmysły.
Oczywistym więc było, że zabrałam się za lekturę oczekując pozycji lekkiej i przyjemnej, która ukoi mnie po ostatnich dramatycznych wydarzeniach, mających miejsce tak blisko polskiej granicy.
Ależ się zdziwiłam!
Ku mojemu zaskoczeniu, „Toast za Gruzję” okazał się pozycją tak bardzo różniącą od poprzednich książek z cyklu o młodej Polce po przejściach, która wybrała Gruzję na nową ojczyznę. To powieść dojrzalsza, poważniejsza, rzekłabym nawet – wstrząsająca.
To nadal Gruzja, którą tak ukochali sobie Polacy, pełna wybornego wina, wspaniałej kuchni, niepowtarzalnych krajobrazów, jednak jest to równocześnie Gruzja pełna traum, niezagojonych blizn. Także życie główniej bohaterki, Any, do tej pory tak szczęśliwe i spełnione, zaczyna chwiać się w posadach.
Lektura jak zwykle okazała się więcej niż zajmująca. Bardzo lubię tę serię, bardzo. Była dla mnie wytchnieniem. Tym razem jednak przygotować się musicie na historię trudną. Dzieje Gruzji należą do jednych z najboleśniejszych w historii świata, najbardziej dramatycznych. To one w dużej mierze ukształtowały mieszkańców tego niezwykłego regionu.
Jestem autorce niezmiernie wdzięczna, że nie pominęła ich na rzecz stworzenia lekkiej, wakacyjnej historyjki.
„Toast za Gruzję” to zręcznie napisana emocjonalna i niebanalna powieść obyczajowa, która mimo swojej niełatwej fabuły, urzeka klimatem Gruzji, niesamowitą serdecznością jej mieszkańców i tym niepowtarzalnym zapachem kolendry.
Polecam z całego serca.
***
„Toast za Gruzję”, w świetnej cenie promocyjnej, kupicie TUTAJ.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Lira.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Odpowiedzi