„Noworoczne panny. Ścieżkami nadziei. Tom 1” – Magda Knedler

„Noworoczne panny. Ścieżkami nadziei. Tom 1” – Magda Knedler

 

 

„Noworoczne panny”

 

Autorka: Magdalena Knedler
Gatunek: powieść obyczajowa/romans
Cykl: Ścieżkami nadziei
Wydawnictwo: Zwierciadło
Okładka: twarda (barwione brzegi)
Liczba stron: 352
Cena rynkowa: 49,90 zł
PREMIERA: 29.01.2025 r.

Ocena: 9/10

 

 

 

Niczego nie jestem tak pewna, jak Waszej dobrej pamięci do znakomitych tytułów.

Dlatego nie wyobrażam sobie, byście mogli zapomnieć o Medei Steinbart i mojej obsesji na punkcie cyklu z nią w roli głównej, który stworzyła jedna z ubóstwianych przeze mnie autorek, czyli Magda Knedler.

Robiłam wszystko, co w mojej mocy, by o Medei usłyszał każdy, kto śledzi moje literackie podróże. Wiem, że w pewnym momencie już wyskakiwałam Wam z tym cyklem z lodówki. Byłam jednak pewna, że są to książki, na temat których warto krzyczeć, o których trzeba przypominać.

Nie na długo jednak pozbawiłam Was obcowania z twórczością Magdy Knedler, ponieważ już na początku stycznia zaczęłam przebąkiwać, że autorka szykuje coś nowego, abolutnie niesamowitego.

I tak oto, możemy trzymać w dłoniach pierwszy tom zupełnie nowej serii.

Mowa o „Noworocznych pannach”, historii dwóch przyrodnich sióstr, które los prowadzi do Breslau lat 30. XIX wieku. I tam także je rozdziela.

Dokładnie w tym momencie zaczyna się niesamowita, pełna pasji i mroku opowieść.

Poznajcie jej początek.

Zapraszam do lektury.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

Prakseda Krukowiecka (Mugen) – córka hrabiego Krukowieckiego i jego drugiej żony, pruskiej malarki.

Aniela Krukowiecka – przyrodnia siostra Praksedy, córka hrabiny, pierwszej żony hrabiego Krukowieckiego.

Hrabia Manfred von Goltz – narzeczony Anieli Krukowieckiej.

Ciotka Wiśniowska – siostra pierwszej żony hrabiego Krukowieckiego, opiekunka sióstr po śmierci ich ojca.

Auguste Mugen – matka Praksedy, niezwykle poważana w Breslau artystka tworząca dioramy.

Hans Kuvecke – młody mężczyzna pochodzący z rzemieślniczej rodziny, doskonale znający się na swoim fachu, zakochany w Praksedzie.

Edgar Koehler – nauczyciel, przyjaciel Prakseny.

Conrad Mugen – niewidomy chłopiec adoptowany przez matkę i ojczyma Prakseny

Pani Fisher – kucharka, z pozoru oschła, w głębi – do rany przyłóż.

 

FABUŁA

Dwie siostry – dwa różne światy w jednym mieście.

Warszawa (zabór rosyjski), Breslau (Królestwo Prus), koniec lat 30. XIX w.

Prakseda i Aniela Krukowieckie, wychowywane w luksusie i pałacowym rygorze córki hrabiego, mają zupełnie inny status towarzyski. Nieżyjąca już matka Anieli była arystokratką, a matka Praksedy i druga żona hrabiego – pruską malarką ze środowiska mieszczańskiego. Młodsza panna jest więc owocem mezaliansu, czego wielki świat nigdy jej nie wybaczył.

Po śmierci ojca Prakseda niespodziewanie dostaje propozycję przeprowadzenia się z Warszawy do Wrocławia, do swojej dawno niewidzianej matki. Dziewczyna jest zachwycona tym pomysłem, zwłaszcza że opuściłaby złośliwą ciotkę, pod opiekę której trafiła, i nieprzychylną sobie od zawsze Anielę. Niespodziewany splot okoliczności decyduje jednak, że do Wrocławia wyruszają wszystkie trzy.

Na Praksedę czeka nowe życie w prężnie rozwijającym się środowisku artystów i mieszczan, gdzie nie będzie już tylko pogardzanym przez towarzystwo owocem mezaliansu. Aniela, jak przystało na prawdziwą hrabiankę bez skazy na rodowodzie, poślubia hrabiego, którego jednak w ogóle nie zna i który ma swoje własne, mroczne sekrety.

Czy drogi sióstr na dobre się rozejdą? Czy tak różniące się kobiety będą potrafiły znaleźć nić porozumienia w nowym otoczeniu? Czy też niechęć między nimi jeszcze się pogłębi?

(opis wydawcy)

 

 

DLA KOGO

Absolutnie wspaniała, porywająca powieść, której akcja ma miejsce siedem lat po nieudanym powstaniu listopadowym. Zachwyci więc każdego, kto nie tylko kocha powieści historyczne, ale przede wszystkim ceni niezwykle skrupulatne odzwierciedlenie epoki, przywoływanie przez autorkę autentycznych postaci istotnych dla kultury, sztuki charakterystycznych dla tego okresu.

Magda Knedler przyzwyczaiła czytelników do jakości tworzonej przez siebie literatury.
Po zachwycającej serii o Medei Steinbart, ponownie zaprosiła nas do Breslau, tym razem lat 30. XIX wieku i ugościła w iście arystokratycznym stylu.

„Noworoczne panny” polecam miłośnikom dobrej literatury z historią w tle.

 

PODSUMOWANIE

CO ZA DOSKONAŁA HISTORIA!

Jak wspaniale napisana! Jak ogromnie fascynująca!

Mieliście okazję przeczytać serię o Medei Steinbart, którą napastowałam Was w ubiegłym roku?

Tak? Nie?

Mam nadzieję, że w zdecydowanej większości tak, ponieważ robiłam, co mogłam, by Was do niej przekonać. Jednak względu na odpowiedzi, jakich odpowiedzi udzielicie, postawiłam sobie za punkt honoru zmuszenie Was w roku 2025 do zapoznania się z nowym cyklem autorstwa znakomitej Magdy Knedler„Ścieżki nadziei”.

Gdyż, ponieważ, moje najdroższe książkoluby, „Noworoczne panny” pokochałam jeszcze mocniej niż powieści o Medei! Nigdy nie przypuszczałabym, że do tego dojdzie, uwierzcie mi. 

A jednak! Moje serce trafiło do sióstr Krukowieckich! 

I choć Medeę ubóstwiam, nie ma co do tego żadnych wątpliwości, to właśnie Prakseda i Aniela – każda na swój sposób – absolutnie zawładnęły moim czytelniczym życiem.

„Noworoczne panny” to ponownie historia należąca do silnych kobiet wyprzedzających swoją epokę, walczących z ograniczeniami stawianymi im przez mężczyzn, status, społeczeństwo. To ponownie, jak miało to miejsce w przypadku serii o Medei, barwna opowieść o Breslau, mieście niezwykle barwnym, mieście wielu kultur, szukającym, podobnie, jak jego mieszkańcy, przynależności. Obecny Wrocław, zanim stał się polski, był przecież austriacki, czeski, znowu polski, pruski… Niesamowita jest jego historia! A Magda Knedler zadbała o to, byśmy zafascynowali się jego losami, podobnie jak ona sama. I wychodzi to autorce wybornie.

Tym razem poznajemy Breslau roku 1838, siedem lat po nieudanym powstaniu listopadowym. Wraz z nim odkrywamy ówczesne nastroje społeczne, wystawne życie zadłużonej i lekkomyślnej arystokracji, nurkujemy w świat artystycznej bohemy: malarzy, pisarzy, muzyków. I tym razem Magda Knedler raczy nas wybornymi osobistościami epoki – do fikcji literackiej wprowadza autentyczne postaci. Zaś w samo serce tego tętniącego życiem świata, wstawia dwie niezwykłe bohaterki, przyrodnie siostry różniące się pod każdym możliwym względem: dystyngowaną, z pozoru nudną, zaprogramowaną do spełniania społecznych oczekiwań, Anielę oraz ciekawą świata artystyczną duszę, pragnącą samo stanowić o sobie, Praksedę. Córki jednego ojca, lecz różnych matek: hrabiny i pruskiej malarki.

Jestem absolutnie podbita!

Z wypiekami na twarzy i dekolcie (!) przewracałam kolejne strony… niestety pdfu, (papierowe wydanie  z a c h w y c a  – jednak coś za coś). Breslau ponownie fascynował, a losy sióstr niejednokrotnie przyprawiały mnie o ból głowy. Ileż tu się działo! Ile emocji! Intrygi, mroczne tajemnice, sekrety przeszłości! Nowe życie, dwa światy, jedno miasto. 

Oto, co znajdziecie w „Noworocznych pannach”.

A to dopiero początek…

Magda Knedler wciąż i wciąż rozkochuje mnie w swojej twórczości. Tym razem na amen.

 

***

 

„Noworoczne panny”, w świetnej cenie promocyjnej, kupicie TUTAJ.

 

 

 

 

Recenzja powstała w ramach współpracy reklamowej z Wydawnictwem Zwierciadło.

 

 

Blog LADYMARGOT.PL po raz piąty z rzędu znalazł się w corocznym rankingu 100 NAJPOPULARNIEJSZYCH POLSKICH BLOGÓW, publikowanym przez SEE BLOGGERS

See Bloggers Ranking
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Odpowiedzi (6)

  • Medea mnie w sobie totalnie zakochała. Do tego stopnia, że trzymam ją na półce i kupiłam drugi zestaw, który dałam w prezencie bliskiej kobiecie. Noworoczne Panny czekają już na półce. Jeszcze w folii. Wymarzyłam sobie, że poczekam, aż pojawią się kolejne tomy i wtedy zacznę czytać, żeby moja przyjemność była zwielokrotniona ❤️ Mam nadzieję, że dotrwam 🙂

    Martek
    Odpowiedz
    • Po przeczytaniu „Garnet” za którym tęsknię, chyba skusze się w drugiej kolejności na to. Liczę że będzie podobny klimat, podobne czasy.

      Ronia_bam
      Odpowiedz
  • Miałam nie zaczynać żadnej powieści cyklicznej, bo wiadomo, jak to wygląda… Przeczyta się jedną książkę i już wiadomo, że trzeba kupić drugą, bo nie daje to spokoju ducha 🙂 Wytrwałam do momentu, w którym „wyskakiwałaś” z Medeą. „Noworoczne Panny” to kolejna książka tak piękna wizualnie, że grzechem byłoby jej nie kupić. I znów przegrywam z postanowieniem 🙂 Oby ta „porażka” przekuła się w cudowne doznanie literackie.

    agnezb3
    Odpowiedz
  • Gosiu i znów kusisz i to nie jedną książką, bo jestem pewna, że na jednym tomie się nie skończy. Pewnie już po pierwszych stronach będę chciała więcej … wiem jednak, że skoro Ty przepadłaś to ja się nie zawiodę:)

    Odpowiedz
  • Cudownie się czytało.

    Aneta
    Odpowiedz
  • Wspaniała! Przenosi do czasów o których zawsze marzyłam, ale po przeczytaniu już wiem, że nie dałabym rady funkcjonować w tych konwenansach. Czekam na tom drugi! I to wydanie! Cudo! Rozpływam się jak ją widzę!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart