„Ulice ciem” – Katarzyna Puzyńska

„Ulice ciem” – Katarzyna Puzyńska

 

 

„Ulice ciem”

 

Autorka: Katarzyna Puzyńska
Gatunek: kryminał/powieść obyczajowa/fantastyka
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Okładka: miękka ze skrzydełkami/twarda z barwionymi brzegami
Liczba stron: 520
Cena rynkowa: 54,99 zł (oprawa miękka), 69,99 zł (oprawa twarda)
PREMIERA: 26.11.2024 r.

Ocena: 7,5/10

 

 

Chociaż przeczytałam każdą książkę, która wyszła spod pióra Kasi Puzyńskiej i znam twórczość autorki od podszewki, nie spodziewałam się po niej powieści podobnej do „Ulic ciem”.

Na dorobek pisarki Kasi składają się głównie historie z dreszczykiem – mroczne, krwiste kryminały, a nawet horror.

Tymczasem przed nami premiera powieści niepodobnej do żadnej, z których pisarka jest znana.

Jaki to gatunek?

Czego dotyczy wspomniana historia?

A przede wszystkim, jaki jest efekt eksperymentowania autorki z zupełnie nowym rodzajem literatury?

Odpowiedzi na powyższe pytania znajdziecie w najnowszym wpisie.
Zapraszam.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

Zosia – trzydziestoletnia warszawianka, córka gwiazdy filmowej, uciekająca przed traumatyczną przeszłością.

Mańka – pięćdziesięcioletnia „ćma”, prowadząca dom publiczny, która za wszelką cenę probuje dowiedzieć się, co stało się z jedną z dziewczyn, które są pod jej opieką.

Hanka – młoda „ćma”, pochodząca najprawdopodobniej z arystokratycznej rodziny, zaginiona dziewczyna.

 

FABUŁA

Warszawa dziś.

Zofia myśli, że czeka ją bardzo samotne Boże Narodzenie. Wędrując po mieście, trafia do tajemniczej księgarni. Jej właściciel twierdzi, że ma szczególny talent, dzięki któremu może obdarować każdego klienta taką opowieścią, jakiej ten akurat potrzebuje. Dziewczyna niezbyt wierzy w takie rzeczy, ale ulega czarowi księgarza i przyjmuje prezent. Spotkało ją coś bardzo złego i teraz sama zaczęła pisać powieść. Wkrótce odkrywa, że pomiędzy oboma tekstami istnieje dziwne powiązanie. A uroczy wcześniej księgarz pokazuje zupełnie inną twarz…

Warszawa 1939.

Wojna wisi w powietrzu, ale mieszkańcy stolicy nadal starają się korzystać z upalnego lata. Jednakże nie dla wszystkich jest ono piękne. Bo choć ulice Śródmieścia toną w kwiatach, w kawiarniach kusząco pachnie kawą, a z dansingów słychać porywające rytmy, to na Woli i w Dzielnicy Północnej nie dzieje się dobrze. Zginęło kilkanaście prostytutek. W obliczu nadchodzącej wojny władze ignorują zniknięcia ciem, więc jedna z nich, Mańka, postanawia działać. Cztery jej koleżanki zaginęły, a tropy prowadzą do bardzo wysoko postawionego mężczyzny. W sprawę zamieszany zdaje się być również pewien księgarz, który oferuje darmowe opowieści…

„Ulice ciem” to nie tylko pełen tajemnic krwisty kryminał. To również klimatyczna wycieczka po dawnej Warszawie, z jej kolorytem i różnorodnością… a przede wszystkim czarodziejska historia o magii książek!

 

 

DLA KOGO

Zupełnie nowa odsłona twórczości Katarzyny Puzyńskiej, niepodobna do żadnej innej, z której ją znamy. Bo choć autorka świetnie radzi sobie z kryminałem, choć znakomicie czuje się w horrorze, w reportażu, a nawet w fantastyce, „Ulice ciem” stały się nowym rozdziałem w dorobku Kasi.

To misz masz gatunkowy: kryminał i powieść obyczajowa w jednym, doprawione szczyptą magii. To także przewodnik po starej Warszawie, której to wątek ujął mnie najbardziej.

Trudno mi jednoznacznie wskazać rodzaj czytelnika, któremu „Ulice ciem” z całą pewnością się spodobają, jeśli jednak kochacie książki… o książkach, bliski Waszemu sercu jest klimat „Cienia wiatru” Zafona, sięgnijcie po najnowszą powieści Kasi Puzyńskiej.

 

PODSUMOWANIE

Przez całe życie jestem rozdarta między Krakowem, w którym mieszkam a Warszawą, z której pochodzi moja rodzina, mój tata. Czy dla warszawiaka może być coś gorszego niż córka mieszkająca w Krakowie? Oczywiście troszkę się podśmiewam, ale powiem Wam szczerze, że ta stereotypowa waśń krakusa z warszawiakiem, wcale tak do końca stereotypowa nie jest. Ja jednak mam pojemne serce, dlatego jest w nim miejsce zarówno dla Krakowa, jak i dla Warszawy.

A skąd ta Warszawa, skoro mam przecież – co widać na załączonym obrazku – opowiedzieć Wam dzisiaj o najnowszej powieści Katarzyny Puzyńskiej, której premiera już 26 listopada?

Ano stąd, że Warszawa (ta współczesna i ta tuż sprzed wybuchu wojny), ta niezwykła, tajemnicza, magiczna wręcz Warszawa, odbudowana ze zgliszcz rękami wszystkich Polaków, odgrywa w powieści niebywale ważną rolę. Choć nie jestem w stanie w żaden sposób przyporządkować „Ulic ciem” do jednego konkretnego gatunku – uświadczymy tu i kryminału i thrillera, i dramatu, a także powieści obyczajowej, a nawet szczypty fantastyki – to jednego jestem pewna. Warszawa jest jej główną bohaterką. Mimo trzech narratorek i trzech perspektyw: Mańki, Hanki i Zosi, to właśnie Warszawa, wraz z charakterystycznymi dla niej miejscami, jej wyjątkową historią, stanowi  s e r c e  tej powieści. Oczywiście, zapewne każdy czytelnik poczuje tę książkę inaczej, dla mnie jednak była powrotem do dzieciństwa, do korzeni. A jej lektura, nieoczekiwanie, stała się naprawdę intensywnym przeżyciem.

Warszawa współczesna i Warszawa ’39 roku. Trzy kobiety, trzy łączące je historie. Jedna książka. Warszawskie „ćmy”, kobiety skrajnie ubogie, parające się najstarszym zawodem świata i ta jedna, wychowana, wydawać by się mogło, w cieplarnianych warunkach, zmagająca się z traumą, uciekająca przed jej konsekwencjami. Tajemnicza księgarnia, zmieniająca swoje miejsce (tak, tak!). I TA książka, od której wszystko się zaczęło.

Nie mogłam momentami pozbyć się porównywania z „Ulic ciem”„Cieniem wiatru”. Nie, nie, fabuła jest tu zgoła inna, nic w zasadzie nie łączy jej z najgłośniejszą powieścią Zafóna. Jednak ta aura, którą z miejsca poczuje każdy miłośnik literatury i w której momentalnie się zakocha, klimat starej księgarni i wszechobecnych książek, są dla tych dwóch powieści wspólne i jednakowo uzależniające. 

Muszę także wspomnieć o ciekawym zabiegu, który w „Ulicach ciem” uskuteczniła Kasia. Otóż, językiem jednej z bohaterek uczyniła warszawską gwarę. Z ręką na sercu przyznaję się, że początkowo ogromnie mi zawadzała, „zgrzytała” wręcz w głowie. Kiedy zaczęłam wyłapywać z niej określenia, którymi do dziś posługuje się mój tata, czytałam ją z coraz większą ciekawością i wręcz wzruszeniem. Aż w pewnym momencie weszła mi do krwiobiegu, a w rezultacie stała się czymś naturalnym do tego stopnia, że przestałam zwracać na nią uwagę. Stała się… oczywista. Ostrzegam więc: jeśli Wasze początkowe wrażenia będą podobne do moich, nie wycofujcie się. Za moment te archaizmy staną się wręcz fascynujące!

Czas jednak kierować się ku brzegowi.

„Ulice ciem” to absolutnie nowe pisarskie wcielenie Kasi Puzyńskiej. Nie próbujcie nawet porównywać tej powieści z żadną inną, która wyszła spod pióra autorki. Niczego podobnego wcześniej nie popełniła. Lektura tej powieści była czymś zupełnie nowym, niezwykłym i nieoczekiwanie, bardzo mi bliskim. 

Kryminalna zagadka? A i owszem. Mroczny, brutalny świat warszawskim spelun i burdeli przedwojnia? Zdecydowanie. Wątek obyczajowy z elementami dramatu? Jak najbardziej. Szczypta magii? Ależ proszę bardzo!

Jeśli więc szukacie klimatycznej powieści, pachnącej starymi książkami, kryminalnego wątku z mocnym obyczajowym tłem i odrobiną magii, a nade wszystko pragniecie bliżej poznać jej główną bohaterkę, czyli Warszawę, przeczytajcie „Ulice ciem”!

A następnie wyruszcie z nią w dłoni na zwiedzanie stolicy.

Polecam!

 

***

 

„Ulice ciem”, w promocyjnej cenie, kupicie TUTAJ. 

 

TUTAJ znajdziecie wersję z barwionymi brzegami.

 

 

 

 

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.

 

Blog LADYMARGOT.PL po raz piąty z rzędu znalazł się w corocznym rankingu 100 NAJPOPULARNIEJSZYCH POLSKICH BLOGÓW, publikowanym przez SEE BLOGGERS

See Bloggers Ranking
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Odpowiedzi (11)

  • Oooh jak bardzo czuję się zachęcona. Uwielbiam Panią Puzyńską. I jeszcze to przeplatanie między wojenną rzeczywistością i czasem współczesnym. To jest książką, której bardzo potrzebuje 🙂

    Glazeczka
    Odpowiedz
  • uwielbiam książki z serii Lipowo, a czytając opis powyższej, najnowszej książki Pani Kasi, myślę, że to połączenie kryminału i powieści obyczajowej to w sam raz coś dla mnie 🙂 czyli kolejna Książka wpada na listę – „do przeczytania” 🙂

    Aga_Wrzesińska
    Odpowiedz
  • Znam kryminały Katarzyny Puzyńskiej, przeczytałam je wszystkie i wciągały tak, że ciężko było je odłożyć. Większość połykałam w jeden, góra dwa dni. Dlatego jestem bardzo ciekawa nowej powieści autorki. Intryguje mnie szczególnie ten lekko fantastyczny wątek przemieszczenia czasowego, a dodatkowo przenosimy się w okres II wojny światowej, co jest jednym z moich ulubionych motywów literackich. Może niesłusznie, ale częściowo książka Kasi Puzyńskiej przywołała w mojej pamięci kryminały historyczne Marka Krajewskiego, które bardzo lubiłam, właśnie za ten ich mrok, prawie jak z horroru. Dlatego z wielką chęcią i ogromną ciekawością przeczytam „Ulice ciem” 🙂

    Gabi
    Odpowiedz
  • No i kolejna książka, która dzięki Twojej recenzji trafia do kolejki do przeczytania. Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam… 😉
    Najbardziej jestem zaintrygowana tym, że w książce połączono wątki kryminalne, obyczajowe, dramatyczne a nawet magię. Zupełnie nie w stylu Katarzyny Puzyńskiej. Koniecznie muszę ją przeczytać.

    Aga
    Odpowiedz
  • Bardzo lubię książki tej autorki i jak tylko pokazałaś ten egzemplarz wiedziałam, że trafi na listę „przeczytać” nawet koleżance podesłałam Twoją rekomendacje tej książki, gdyż wiem, że i ona będzie chciała ją mieć:)

    Odpowiedz
    • Wstyd się przyznać ale ja nie znam jeszcze twórczości Katarzyny Puzyńskiej lecz nie dlatego, że z kryminałem mi nie po drodze tylko z powodu braku czasu i ciągłego pojawiania się nowych publikacji, które staram się poznawać na bieżąco. Jak zawsze zachęcona twoimi poleceniami i tym jak bardzo Twój gust literacki jest podobny do mojego mam ochotę poznać ,,Ulice ciem,,

      Justyna_czytambolubie
      Odpowiedz
  • Uuuuu. Brzmi to wszystko mega ciekawie. Jak coś dzieje się w księgarniach i z książkami to biorę to w ciemno :).

    Ronia_bam
    Odpowiedz
  • Porównania do Zafona, przedwojenna Warszawa, szelest i zapach starych książek, szczypta magii… czuję się nie tyle zachęcona, co zobowiązana przeczytać „Ulice ciem” !

    Weronika Gilewska
    Odpowiedz
  • Kiedy spoglądam na swoją biblioteczkę i listę książek do przeczytania nie mogę uwierzyć, że jeszcze dwa lata temu nie czytałam praktycznie wcale książek polskich autorów. Serio :/ Ba! Co więcej? Otwarcie mówiłam o tym, w takim tonie jakby nic ciekawego i godnego czytania ze współczesnych pisarzy nie było. Wiem, wstyd. Nic straconego – wtedy mniej więcej trafiłam na Twoje konto instagramowe, a potem blog…i wciąż odkrywam tak cudne pozycje. Książek pani Katarzyny Puzyńskiej nie czytałam, ale opis tej najnowszej elektryzuje! Poszukam 🙂

    Odpowiedz
  • Znam wzyzstkie książki które do.tej pory wydała Katarzyna Puzyńska jestem bardzo ciekawa kolejnej pozycji jej autorstwa. Opis i recenzja brzmi zachęcająco i myślę że kolejna książka autorki okaze się hitem.

    Katarzyna
    Odpowiedz
  • A Puzyńską polubiłam akurat dzięki Tobie i zaczęłam czytać po kolei jej książki, ta jeszcze czeka w kolejce 🙂

    Mooniska
    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart