296. „Księga tęsknot” – Sue Monk Kidd

296. „Księga tęsknot” – Sue Monk Kidd

 

 

„Księga tęsknot”

 

Autorka: Sue Monk Kidd
Gatunek: powieść historyczna
Tytuł oryginalny: The Book of Longings: A Novel
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 636
Cena rynkowa: 49,90 zł
PREMIERA: 30.06.2021

Ocena: 10/10

 

 

Lekturę „Księgi tęsknot” skończyłam kilka dni temu.

A nadal bardzo trudno jest mi skupić myśli, by w sposób najbardziej adekwatny przedstawić wielkość tej powieści. Wielkość nie tylko w dosłownym znaczeniu (mrugam do Was okiem), gdyż jest to dzieło sporych rozmiarów, ale przede wszystkim wielkość emocjonalną, którą jest naładowana.

Jednak muszę się spieszyć, ponieważ, jak wiadomo, zainteresowanie danym tytułem jest największe w okolicach premiery. Im później zabiorę się do napisania opinii na jej temat, tym gorzej dla niej, a mnie wyjątkowo zależy na tym, by wykrzesać z Was potężne zainteresowanie „Księgą tęsknot”. Zależy mi na tym, jak chyba nigdy wcześniej.

Dlaczego?

A to z tego powodu, że jeśli moja internetowa działalność skupiająca się wokół promowania literatury, ma mieć jakiś głębszy sens, to jest on widoczny najbardziej właśnie przy okazji pojawiania się na rynku wydawniczym TAKICH pozycji.

Tych wybitnych. Totalnych. Absolutnych.

Zapraszam Was więc do zapoznania się z moją opowieścią o jednej z najważniejszych książek mojego życia.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

Ana – czternastoletnia Żydówka, mądra i ambitna, nie godząca się na okrutny, niezależny od niej los, któremu ze względu na płeć musi się poddać.

Jalta – ciotka Any, kobieta wykształcona, powierniczka i sojuszniczka.

Judasz – ukochany przyrodni brat Any, buntownik.

Tabita – przyjaciółka głównej bohaterki, która ze względu na płeć, doznaje największych możliwych krzywd.

Jezus – młody cieśla, który staje w obronie Any, a ona od tego momentu nie może o nim zapomnieć.

 

FABUŁA

Ana, czternastoletnia Żydówka, pochodzi z zamożnej rodziny blisko związanej z dworem tetrarchy Heroda Antypasa. To dziewczyna niezwykle mądra, ambitna, spisująca historie kobiet z Pisma i niegodząca się z losem, który narzucony jej został przez mężczyzn. Miłość do nauki podsyca w niej ukochana ciotka, Jalta, siostra ojca, która po latach pobytu u terapeutów, sprowadza się do domu brata.

To właśnie potrzeba wiedzy, pragnienie wyjścia poza ramy narzucone przez patriarchat, sprawiają, że Ana postrzegana jest jak krnąbrna, sprowadzająca na rodzinę wstyd.

Rodzice postanawiają wydać córkę za mąż za zamożnego wdowca, ojca dwóch córek, który budzi w Anie obrzydzenie.

Wszechobecna władza mężczyzn, a także miłość do młodego cieśli o imieniu Jezus, zmusza dziewczynę do ucieczki.

Od teraz zaczyna się jej droga, droga ku sobie, przy szukaniu której towarzyszy  jej spisywanie pomijanych w oficjalnych przekazach historię kobiet początku naszej ery.

 

 

DLA KOGO

Nie jestem w stanie wskazać palcem tego, komu poleciłabym przeczytanie „Księgi tęsknot”.
Z jednej prostej przyczyny: jest to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika pięknej prozy, wybitnej literatury, a przy tym najprzyjemniejszej w odbiorze. Nie takiej, co to wykończeni łamiemy sobie nad nią głowę, ale takiej, która wlewa w naszą duszę piękno i pozostawia w niej niezmywalny ślad.

Oto wspaniała, wybitna literatura dla wszystkich, nie dla wybranych.

„Księga tęsknot” to powieść, która mną zawładnęła, zachwyciła, o której nie mogę przestać myśleć, i która sprawiła, że poczułam ponownie misję szerzenia miłości do literatury.

To właśnie takie pozycje sprawiają, że warto zarywać noce, by rozkochiwać Was w czytaniu.

 

PODSUMOWANIE

Jak mogę cokolwiek mądrego napisać o powieści, której przydzieliłam najwyższą możliwą notę?

Jakimi wzniosłymi epitetami obdarzyć, by choć w ułamku oddać moje uwielbienie?

Wiecie… Nigdy nie byłam dobra w pisaniu profesjonalnych recenzji. Oczywiście, gdybym musiała takową stworzyć, prawdopodobnie podołałabym temu zadaniu – na pisaniu o książkach zjadłam zęby, uwierzcie.

Ja jednak specjalizuję się w opiniach pisanych sercem. Nie chcę inaczej. Ja książki „czuję”, a nie je studiuję.

I właśnie teraz, TERAZ, kiedy tak zależy mi na emocjonalnym przekazaniu Wam, z jakim dziełem mamy tu do czynienia, z jaką perłą literatury, a zarazem zdecydowanie najlepszą powieścią znakomitej Sue Monk Kidd, zastanawiam się, w jaki sposób, do licha, mam wyrazić tak silne uczucia?

Spróbuję.

To powieść mojego życia – krótkie stwierdzenie, które zawiera w sobie wszystko.

To pozycja totalna, perfekcyjna, idealna. Pełna.
Na wskroś kobieca, wręcz kultywującą kobietę jako istotę bezkreśnie silną.

To w końcu nowe, świeże spojrzenie na znaną nam już doskonale historię.

„Księga tęsknot” to lektura porywająca. Mimo sporej objętości, do przeczytania w krótkim czasie – wciąga bowiem bez pamięci. Nie sposób wręcz zaczerpnąć tchu, w rezultacie czyta się ją na bezdechu, by nie zagłuszyć myśli, nie przerwać pasjonującej fabuły.

Jestem fanką powieści Sue Monk Kidd. Przeczytałam wszystkie, dwie nawet kilkukrotnie. Spodziewała się więc czegoś wielkiego.

Przyznaję się jednak – nie liczyłam na coś aż tak wspaniałego. Coś, co odbierze mi mowę, a w gadaniu drugiej takiej jak ja, nie ma.

Niech Was nie odstraszy wątek religijny w postaci Jezusa.
Niech Was nie oburzy Ana w postaci jego żony.

To powieść historyczna, z fabułą tak wyborną, że długo nie przeczytacie nic lepszego.
I zakończeniem, które wgniata w fotel.

Polecam z najgłębszych zakamarków mojego urzeczonego serca.

 

„Księgę tęsknot” z świetnej cenie promocyjnej znajdziecie TUTAJ.

 

 

 

 

Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

 

Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.

Sample Image 2
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Comment (1)

  • Długo chodziła mi po głowie ta książka. Z jednej strony bardzo chciałam ją przeczytać, z drugiej bałam się jej. Obawiałam się, że mnie oburzy, zdenerwuje, rozczaruje, rozzłości może nawet obrazi moje uczucia religijne. No bo jak to powieść o żonie Jezusa. I oczywiście, jak już niejednokrotnie się to zdarzyło zobaczyłam, że „Księgę tęsknot” poleca Małgosia i wtedy wiedziałam już, że absolutnie muszę ją przeczytać. No i nie trzeba chyba nawet pisać, że była to jak zwykle cudowna polecajka. Książka jest fenomenalna, nie da się nawet opisać słowami jak wielkie wywarła na mnie wrażenie. Myślę o niej ciągle od kiedy ja skończyłam. Naprawdę rewelacyjna lektura!

    Dominika Czarnek
    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart