#118. „ŁZY PAJACA” – Maurizio De Giovanni
Ocena: 7/10
Gatunek: kryminał
Autor: Maurizio de Giovanni
Tytuł: Łzy pajaca
Tytuł oryginalny: Le lacrime del pagliacco
Wydawnictwo: Oficyna Literacka Noir sur Blanc
Liczba stron: 208
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 29,00
No dobrze, zakochałam się w okładce. Wiem, że jest to raczej słaba rekomendacja, ale postaram się wystawić tej książce lepszą 😀 Klimat retro przemawia do mnie jak żaden inny i kiedy tylko zobaczyłam złowrogie, splamione krwią zdjęcie pajaca spoglądającego na mnie z okładki, wiedziałam, że to absolutnie powieść dla mnie. Jednak, jak wszyscy zapewne dobrze wiemy, oprawa a treść to dwa inne światy, choć oprawa nie jest tu przypadkowa i ma ścisły związek z fabułą. Szczególnie w erze reklamy, kiedy marketing w każdej niemal dziedzinie, celuje w walory estetyczne produktów, „opakowanie” ma znaczenie. Nie omija to również literatury. Okładka ma natychmiast przyciągać wzrok i sprawić, że zabierzemy książkę ze sobą. Tak więc, pierwszy plus – z książką popędziłabym do kasy. Przyszedł czas na ocenę wnętrza. Czy zażądałabym zwrotu pieniędzy? Czy może wręcz przeciwnie: pobiegłabym do księgarni po kolejny tom (tak, moi Drodzy, szykuje się nowa seria na polskim rynku wydawniczym)?
***
POSTACI
Luigi Alfredo Ricciardi – komisarz neapolitańskiej faszystowskiej policji, posiadający wyjątkowy dar (lub przekleństwo) – ukazują mu się zmarli, którzy zakończyli tragicznie swój żywot.
FABUŁA
Zacznę może od tego, iż Maurizio de Giovanni to we Włoszech autor bardzo znany i doceniany. Sama już seria z komisarzem Ricciardi liczy 13 tomów, a nie jest to seria jedyna, jaka wyszła spod pióra pisarza. Cieszę się więc, że nareszcie możemy poznać go i w Polsce.
Rok 1931, Neapol. Światowej sławy śpiewak operowy, Arnold Vezziw zostaje zamordowany podczas próby do opery „Pajace”. Na miejsce zdarzenia zostaje wezwany ekscentryczny komisarz, Luigi Alfredo Ricciardi, człowiek mający opinię najlepszego w swoim fachu, a to za sprawą ukrytej zdolności: otóż mężczyzna widzi ostatnie chwile życia zamordowanych, czuje ich emocje, słyszy ostatnie wypowiedziane przez nich słowa. I to właśnie jemu powierzone zostaje zadania odnalezienia mordercy Vezziwa, postaci wyjątkowo niesympatycznej, nielubianej, z zacnym gronem wrogów, co zdecydowanie nie ułatwia komisarzowi sprawy. Śmierci śpiewaka mogło chcieć wielu.
Od tej chwili Luigi nie spocznie, póki nie dowie się, „kto zabił”.
DLA KOGO
„Łzy pajaca” to pozycja, którą polecam miłośnikom kryminałów retro, ceniącym sobie niepowtarzalny klimat surowej, ciężkiej atmosfery, a także wielbicielom tych współczesnych przedstawicieli gatunku – śledztwo komisarza Luigii będzie od nich znakomitą odskocznią. Ważne, by nie przeszkadzały Wam wątki metafizyczne. Według mnie są one nieodłącznym elementem powieści, ściśle związanym z jej głównym bohaterem. Ricciardi bez nich to nie Ricciardi. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, iż nie każdy jest w stanie takie elementy fabuły przełknąć, uczciwie więc daję o nich znać 🙂
PODSUMOWANIE
Jak dobrze było przeczytać powieść kryminalną tak inną od tych, z którymi od dłuższego czasu mam do czynienia. Jako psychofanka teatrów, oper, wszelkich miejsc z duszą i zapachem kurzu unoszącym się w powietrzu, nie mogłam wręcz oderwać się od fragmentów opisujących funkcjonowanie tych miejsc. To niezwykle klimatyczny, mroczny i odrobinę nietypowy kryminał ze względu na niebanalna postać komisarza – odludka, posiadającego niezwykłe umiejętności. Nigdy wcześniej także nie spotkałam się z równie pięknym językiem literackim w kryminalnej powieści! Przyzwyczajona jestem do szybkiej akcji, mocno potocznego języka i rozlewu krwi. „Łzy pajaca” to powieść szlachetna, niemal arystokratyczna wśród kryminałów, zupełnie jak jej bohater. Oto przed Wami smakowita, lekka rozrywka na jesienne wieczory. Jestem ogromnie ciekawa kolejnych pozycji z serii 🙂
Polecam gorąco!
Wasza Margot
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Oficynie Literackiej Noir sur Blanc.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Przeczytane! Fabuła troszeczkę kojarzy mi się z serialem zaklinaczka duchów trochę mnie zainteresowało 🙂
Jakim cudem ja nie znam tego serialu?! ?❤️
No właśnie nie wiem! Dość często leci na tvn7 (chyba)
Ale polecam! ?
Aż zerknę z ciekawości ?❤️
No więc, twoja recenzja mnie zachęciła do przeczytania tej książki. Chciałabym przeczytać właśnie coś innego. Niedługo Gosiu zabraknie mi miejsca na półce na książki 😀
Mnie brakuje i wiem, że to realny problem, ale nie czuję wyrzutów sumienia ? Strasznie się cieszę! ❤️