171. „Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie” – Katarzyna Droga
„Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie”
Autor: Katarzyna Droga
Gatunek: powieść obyczajowa/biograficzna
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 384
Okładka: miękka
Cena rynkowa: 39,90 zł
Ocena: 9/10
Tak często wspominam Wam o moim zamiłowaniu do minionych czasów. Mam starą duszę, która potrzebuje kontaktu z tym, co pokryło się już kurzem, co zapomniane. Kocham klasykę literatury, impresjonizm, czasy baroku, średniowiecza i… przedwojenny teatr, kino 🙂 Helena Modrzejewska, a następnie Hanka Ordonówna to ikony. W ich biografiach zaczytywałam się jeszcze w czasach licealnych. Inspirowały mnie swoją zaradnością, klasą, niezwykłą kulturą i manierami.
Nic więc dziwnego, że kiedy Wydawnictwo Znak zaproponowało mi zapoznanie się przedpremierowo z pierwszą powieścią inspirowaną życiem wspaniałej perły polskiego kina, słynnej Ordonki, na dodatek napisaną przez znakomitą Katarzynę Drogę, autorkę choćby świetnej powieści „Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej”, wiedziałam, że będę miała do czynienia z czymś godnym uwagi.
Czy moje nadzieje nie były płonne? Zawiodłam się, a może zachwyciłam?
Ci z Was, którzy obserwują mój profil na Instagramie, od dawna już znają odpowiedź 🙂 A pozostałym śpieszę dać znać, że… oddałam tej powieści serce 🙂
* * *
POSTACI
Choć główną rolę w powieści odgrywa oczywiście Hanka Ordonówna, nie zabrakło tu nazwisk prawdziwych gwiazd przedwojennego kina. Jest Adolf Dymsza, Eugeniusz Bodo, Mira Zimińska, Zula Pogorzelska, łamacz kobiecych serc i konspirant Igo Sym i wiele, wiele innych znakomitości. Ale, ale, moi Drodzy! Kabaretu, teatru, kina, piosenki nie byłoby bez wspaniałych autorów tekstów, dlatego też napotkacie tu na Juliana Tuwima, Zofię Bajkowską, Bolesława Leśmiana. Czyż nie jest to prawdziwa śmietanka towarzyska?
FABUŁA
Marysia Pietruszyńska (nie Pietrusińska!), aktorka. Nie, nawet nie aktorka, a jedna z girlsów robiących tło do kabaretowych występów gwiazd przedwojennej Warszawy, marzy o głównej roli, o roli napisanej tylko dla niej. Marzy o podboju stolicy, o sławie, o mężczyznach tracących dla niej głowy i zazdrosnych spojrzeniach kobiet. Marzy o wyrwaniu się z zapuszczonego mieszkanka, o ucieczce od bezwzględnego ojca. Marzy o innym życiu niż jest jej dane. I choć onieśmielają ją wielcy warszawskiej sceny, nie brakuje jej tupetu i bezczelności, by dążyć do realizacji marzeń. Młoda dziewczyna doskonale wie, czego chce i sięga po to dokładnie planując, krok po kroku, etapy swojej kariery. Znajduje opiekuna (który zostanie jednym z jej najbliższych przyjaciół), dzięki któremu zaczyna się liczyć. Znika Marysia Pietruszyńska, pojawia się Hanką Ordonówna.
I już? Nie, moi mili. To dopiero początek. O tym, jak szara, nierzucająca się w oczy myszka, rzuciła na kolana całą Polskę i świat, dowiecie się z lektury książki. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym zepsuła Wam tak fascynującą przygodę 🙂
DLA KOGO
„Hanka. Pierwsza powieść o Ordonównie” to, wbrew pozorom, nie jest biografia, co zawsze mocno podkreślam, znając już odrobinę Wasze gusta czytelnicze i niekoniecznie wielką miłość do biografii 🙂 A przypominam o tym, ponieważ marzę, by jak największa liczba Czytelniczek w naszym kraju poznała tę znakomitą powieść, a przede wszystkim wspaniałą postać, której życie opisuje. Nie znajdziecie tu nudnych, biograficznych notek, a porywającą historię jednej z największych gwiazd polskiego teatru, a następnie kina. Uważam więc, że to pozycja, która zachwyci absolutnie wszystkie miłośniczki powieści obyczajowych. A jeśli dodatkowa są wielbicielkami okresu międzywojnia, roztańczonej Warszawy z początku wieku, z jej kabaretami i nocnym życiem – przepadną podczas lektury z kretesem 🙂
PODSUMOWANIE
Ach, co to była za powieść! Mija tydzień, od kiedy odłożyłam książkę na półkę, a nadal ją przeżywam, nadal rozmyślam, czytam w Internecie o gwiazdach przedwojennego kina, szukam zdjęć Warszawy z lat 20. Z tym miastem jestem bardzo blisko związana ze względu na mojego tatę, który jest Warszawiakiem z dziada pradziada i zawsze w wychowaniu mnie i mojego brata przywiązywał ogromną wagę do zaszczepienia w nas miłości do tego miasta. Mój brat osiedlił się w stolicy, ja jednak wybrałam Kraków. I choć mieszkam w grodzie Kraka, Warszawę mam głęboko w sercu.
A kino, teatr…? Och, moi Drodzy. Są moją ogromną pasją. Był nawet czas, kiedy na jej rzecz zostawiłam daleko w tyle miłość do literatury. Nagrywałam na kasety VHS stare filmy i oglądałam je dziesiątki razy. Wychowałam się na słynnych „perłach z lamusa”, a podczas niedzielnego programu „W starym kinie” gromadziliśmy się całą rodziną na filmowych seansach 🙂 Zdaję sobie sprawę, że większość z Was nie ma pojęcia, o czym piszę, więc tłumaczę szybko: w tym czasie wyświetlano najcudowniejsze polskie filmy przedwojenne, z czasów kiedy to kino jeszcze raczkowało, kiedy pojawiały się pierwsze filmy dźwiękowe. To była uczta 🙂 Żałuję ogromnie, że Telewizja Polska zapomniała o tych perełkach…
Myślę, że rozumiecie teraz, dlaczego tak zakochałam się w powieści o Hance Ordonównie. Znalazłam w niej wszystko, co kocham. Jest wspaniała bohaterka, której przemianę ze skromnej, lichej aktoreczki w wielką gwiazdę teatru obserwujemy na każdej stronie. Jest miłość (a nawet kilka). Jest pasja. Jest niezwykły klimat przedwojennej Warszawy. Jest wojna. Jest życie na emigracji. Jest… Może inaczej. Czego tu nie ma?!
Po prostu przeczytajcie 🙂
Polecam z całego serca!
Za możliwość przeczytania powieści dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Znak.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Jejku. Coraz bardziej mam ochotę na przeczytanie tej książki ? Chociaż jestem troszeczkę lat młodsza od Ciebie to w miarę mam pojęcie o czym piszesz, ponieważ bardzo często Dziadkowie opowiadają mi o tamtych czasach ? Zresztą moja babcia często wspomina aktorów o których w swojej recenzji także wymieniłaś.