„Madame Matisse” – Sophie Haydock

„Madame Matisse” – Sophie Haydock

 

 

„Madame Matisse”

 

Autorka: Sophie Haydock
Gatunek: literatura piękna
Tytuł oryginalny: Madame Matisse
Seria: Seria butikowa
Wydawnictwo: Albatros
Okładka: twarda z obwolutą
Liczba stron: 384
Tłumaczenie: Janusz Ochab
PREMIERA: 7.05.2025 r.

Ocena: 9/10

 

 

Sophie Haydock, która przed trzema laty oczarowała polskich czytelników wspaniałymi „Czterema muzami”, powróciła z kolejną powieścią traktującą o pełnym pasji życiu artysty – w tym przypadku francuskiego malarza, mistrza fowizmu, Henri Matisse’a.

Jednak to nie jemu w głównej mierze poświęciła najnowszą książkę, a trzem niezwykłym kobietom, bez których twórczość Matisse’a, ta mu charakterystyczna, z której kojarzy go świat, prawdopodobnie nigdy nie ujrzałyby światła dziennego.

Z radością więc objęłam patronatem medialnym tak wyjątkową pozycję, a teraz dzielę się z Wami moimi wrażeniami z lektury tej nietuzinkowej powieści.

Zapraszam.

Przed Wami „Madame Matisse”.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

 

Amélie – żona Henri Mattisa, kobieta z ambicjami, która poświęciła je na rzecz męża i rozwoju jego talentu.

Marguerite – nieślubna córka francuskiego malarza, która była dla ojca wielkim wsparcie i zarządczynią jego „chaosu”.

Lidia – Rosjanka, która uciekła z kraju przed wojną domową, muza Matisse’a, dzięki której wrócił do malarstwa.

 

 

FABUŁA

 

Pełna pasji historia miłosna.
Opowieść o rywalizacji i sztuce.
I o tym, do czego mogą posunąć się kobiety w walce o mężczyznę, którego kochają.

Oto historia trzech z nich – jedna jest sierotą i uchodźczynią, która znajduje schronienie w pracowni sławnego francuskiego artysty; druga jest żoną i matką, która przez blisko czterdzieści lat trwa przy boku męża – malarza; trzecia jest jego córką, rozdartą pomiędzy lojalnością wobec ojca, którego bezgranicznie uwielbia, a jego żoną, która zastępuje jej matkę.

Amélie zawsze była wolnym duchem. W związku z Henrim Matisse’em znalazła sposób na ucieczkę od konwencjonalnego życia, którego po niej oczekiwano. Oczyma wyobraźni widziała ich wspólną wspaniałą przyszłość. Ambitna i zmotywowana, poświęciła wszystko dla męża i jego sztuki, nie szczędząc sił i środków, by utrzymać ich razem – przez lata zmagań i rozczarowań.

Lidia Delektorska była młodą emigrantką, która jako dziecko uciekła z Rosji po rewolucji październikowej i dziesięć lat spędziła w Chinach. Na Riwierze Francuskiej chciała odnaleźć swojej miejsce na świecie, wśród artystów, gwiazd filmowych i bajecznie bogatej elity. W końcu trafiła do domu Matisse’ów i jej życie w dramatyczny sposób splotło się z losami malarza i jego rodziny.

Marguerite, nieślubna córka Matisse’a, była traktowana przez jego żonę jak rodzone dziecko. Kiedy Amélie postawiła artyście ultimatum i zagroziła odejściem, Marguerite musiała określić swoje stanowisko wobec skłóconej pary i odnaleźć własną drogę na resztę życia.

Oparta na faktach „Madame Matisse” jest opowieścią o tragedii i zdradzie, o miłości namiętnej i wzniosłej, o blasku i o rozpaczy – rozgrywającą się we Francji, w kolebce ruchów artystycznych lat 30. XX wieku. Zarówno w sztuce, jak i w miłości, był to czas łamania wszelkich zasad…

Nowość w cenionej Serii Butikowej Wydawnictwa Albatros.

Najnowsza powieść autorki „Czterech muz”, książki o kobietach, które kochały i inspirowały austriackiego malarza, Egona Schiele.

 

 

 

DLA KOGO

„Madame Matisse” to powieść, która choć z całą pewnością rozkocha w sobie miłośników sztuki w każdym wymiarze, to ze względu na to, jak istotne kwestie porusza, np. rolę kobiety w związku, w świecie, jak głęboko wnika w głąb ludzkiej natury, zainteresuje czytelników o różnorodnych upodobaniach gatunkowych.

Sophie Haydock udowodniła kolejny już raz, że wybornie radzi sobie powieściami opartymi na faktach, głównie tych dotyczących artystów. Możecie więc być pewni, że sięgając po „Madame Mattise”, otrzymacie prawdziwą ucztę literacką i absolutnie wciągającą historię trzech najważniejszych kobiet w życiu genialnego Henri Matissa.

 

 

PODSUMOWANIE

 

Chętnie sięgacie po książki traktujące o artystach, np. o pisarzach, malarzach, muzykach?

Ja bardzo! Kocham biografie, ale równie chętnie sięgam po biografie zbeletryzowane, czyli po prostu po powieści. Ogromnie mnie inspirują. Ogromnie. I przyznam się Wam do czegoś: szukam wśród nich bratnich dusz, żeby ze swoją nadwrażliwością na świat czuć się mniej samotną.

Dziś opowiem Wam o wspaniałej powieści, która choć opisuje życie i twórczość francuskiego malarza, Henri Matissa, w równym stopniu, co na nim, skupia się na trzech najważniejszych kobietach w jego życiu. Dlaczego okazały się one tak istotne? Już odpowiadam.

Henri Matisse.

Najsłynniejszy fowista. 

Największy rywal Picassa.

Bez wątpienia geniusz malarstwa.

Jednak kluczem do zrozumienia jego twórczości jest poznanie roli trzech kobiet obecnych w jego życiu: żony Amélie, córki Marguerite i muzy Lidii.

Każda z nich ukształtowała go jako człowieka, ale przede wszystkim jako artystę. Gdyby nie żona, prawdopodobnie nie poświęciłby się malarstwu i wykonywałby swój wyuczony zawód, czyli parałby się prawem. Gdyby nie córka, nie odkryłby w sobie ogromnych pokładów wrażliwości, nie dotknąłby „śmierci”, a w końcu nie zyskałby asystentki, która zarządzała jego życiowym chaosem. Gdyby zaś na jego drodze nie pojawiła się pewna Rosjanka, nie powstałyby największe dzieła Matissa.

Każda z tych trzech niezwykłych kobiet poświęciła temu człowiekowi swoje życie, w zamian łykając łzy pełne goryczy, samotności, porzuconych marzeń, zawsze zajmując dalekie miejsce za najważniejszą kochanką Henriego, czyli sztuką. Z miłości do niego dzielnie stawiały czoła okrutnemu losowi.

Niezwykła to była opowieść. Niezwykła historia geniuszu podpartego egoizmem, miłości zbudowanej na wyrzeczeniach, wsparcia i wiary w drugiego człowieka przy absolutnej rezygnacji z siebie. Sophie Haydock, znana polskim czytelnikom z niesamowitych „Czterech muz”, ponownie popełniła powieść ze wszech miar wspaniałą, ukazującą człowieka stojącego za swoim dziełem, wytrwałego rzemieślnika, który poniżany, ośmieszany, przy wsparciu silnej kobiety, osiągnął w końcu upragniony sukces. Wreszcie dobitnie ukazała okrutny los kobiety początku XX wieku, kobiety inteligentnej, ambitnej, której życiową rolą było poświęcenie się rodzinie.

Trzy kobiety stojące za sukcesem mężczyzny.

Każda z nich stała się „Madame Matisse”.

Polecam z całego serca.

 

***

 

„Madame Matisse”, w świetnej cenie promocyjnej, kupicie TUTAJ.

 

 

 

 

 

Recenzja powstała w ramach współpracy komercyjnej z Wydawnictwem Albatros.

 

 

 

Blog LADYMARGOT.PL po raz piąty z rzędu znalazł się w corocznym rankingu 100 NAJPOPULARNIEJSZYCH POLSKICH BLOGÓW, publikowanym przez SEE BLOGGERS

See Bloggers Ranking
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Comment (1)

  • Zobaczmy czy historia porwie również i mnie 😊

    Ronia_bam
    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart