„Medea z Wyspy Błogosławionych” (tom 3) – Magda Knedler

„Medea z Wyspy Błogosławionych”

Autorka: Magda Knedler
Gatunek: powieść obyczajowa
Cykl: Medea Steinbart (tom3)
Wydawnictwo: Zwierciadło
Okładka: twarda
Liczna stron: 352
Cena rynkowa: 49,90 zł
PREMIERA: 25.09.2024 r.

Ocena: 9/10

Jeśli jesteście ze mną przynajmniej od roku, jeśli śledzicie bacznie moje książkowe zachwyty, z całą pewnością doskonale kojarzycie trzy tomy serii, która w roku 2024 podbiła moje serce.

Mowa oczywiście o cyklu o Medei Steinbart autorstwa Magdy Knedler.

Wytężałam dziś dosyć intensywnie pamięć, by niechcący Was nie oszukać, kiedy stwierdzę, że nie przypominam sobie, bym kiedykolwiek przeczytała podobne powieści, podobną serię. I podtrzymuję moją opinię – nigdy do tej pory nie spotkałam się z podobną historią.

A gdyby tego wszystkiego, tych peanów na jej cześć było jeszcze za mało, dodać muszę, że seria o Medei to nie tylko zachwycająca, fascynująca opowieść, ale w dodatku niebywale pięknie napisana.

Przeczytałam wiele książek Magdy Knedler. Wiedziałam, na co tę autorkę stać.

A jednak historia Mady była dla mnie ogromnym zaskoczeniem i niesamowitym literackim przeżyciem.

Zapraszam na moją ostatnią już opowieść o Medei.
O „Medei z Wyspy Błogosławionych”.

* * *

POSTACI

Medea Traube – młoda kobieta po przejściach, życiowych dramatach, właścicielka dobrze prosperującego zakładu krawieckiego, szyjącego mundury dla żołnierzy i suknie dla zamożnych dam. Matka piątki dzieci.

Adam Traube – mąż Mady, właściciel zakładu krawieckiego.

Thomas Traube – syn Adama z pierwszego małżeństwa. Młody chłopak, który wraca z wojny z zespołem stresu pourazowego, niemogący odnaleźć się w rzeczywistości.

Horst Lange – dawna miłość Mady, szanowany i znany psychiatra, do którego o pomoc zwracają się Medea z Adamem.

FABUŁA

Dolny Śląsk 1918–1923.

Zakończenie działań wojennych nikomu nie przyniosło ukojenia. Do domu z frontu wraca okaleczony psychicznie Thomas, syn Adama. Jego cierpienie kładzie się cieniem na życiu rodziny Mady. Kobieta próbuje mu pomóc, jednocześnie zajmując się bliźniakami i córką Galą i… rozwijając w tych trudnych czasach zakład krawiecki. Walczy o utrzymanie swoich bliskich, ale też dba o współpracowników i przyjaciół.

W mieście powoli wraca życie, jednak ciągle jest bardzo ciężko. Brakuje żywności i towarów, nadal czai się niebezpieczeństwo, a na ulicach widać okaleczonych żołnierzy. Wszyscy próbują przetrwać, lecz nie wszystkim to się udaje.

Udręczony Thomas dostaje propozycję leczenia w sanatorium na Wyspie Błogosławionych. Nieoczekiwanie Mada odkrywa, kim jest jego dyrektor i gdzie tak naprawdę się ono znajduje.

Czy można uciec przed przeznaczeniem? Czy Mada może mieć nadzieję na nową miłość?

(opis wydawcy)

DLA KOGO

Nie wiem, czy po prawie rocznym zachwalaniu cyklu o Medei Steinbart, po usilnym namawianiu Was na jego lekturę, mogę jeszcze cokolwiek dodać.

Mogę!

Mogę zapewnić Was, że najnowszy, trzeci i zarazem ostatni tom serii, jest absolutnie wspaniały!

Niewiele tak nietuzinkowych, pięknych, oszałamiających wręcz cykli przeczytałam i z całą pewnością trafi on – wszystkie trzy tomy – do grona najlepszych powieści, jakie wpadły w moje ręce w 2024 roku.

Jeśli więc pragniecie przeczytać coś naprawdę zachwycającego, niespotykanego na polskim rynku wydawniczym, jeśli kochacie poruszające opowieści z historią Dolnego Śląska w tle, seria o Medei Steinbart totalnie Was podbije.

Macie moje słowo.

PODSUMOWANIE

Jedna z NAJWSPANIALSZYCH SERII, jakie przeczytałam.

Już podczas lektury pierwszego tomu oddałam jej serce. Wiedziałam, że będzie to coś doskonałego. A sądząc po tym, jakie wiadomości bez przerwy od Was otrzymują, wiem, że i Wy ogromnie pokochaliście cykl o Medei Steinbart autorstwa Magdy Knedler. 

To powieści, w których mit Medei odżywa na nowo. Zainspirowana nim autorka, stworzyła postać kobiety z krwi i kości, kobietę, której los nie oszczędzał – z wyjątkiem tego jednego razu, w którym jako jedyna z rodzeństwa przeżyła tragiczną śmierć z rąk ojca. Wielokrotnie zastanawiała się dlaczego. Dlaczego, skoro życie tak boleśnie ją doświadczało, musiała żyć?

A los miał wobec niej swoje plany.

Dla Medei przygotował coś wyjątkowego.

Z bólem serca kończymy tę przepiękną serię. Premiera trzeciego, ostatniego już tomu, za nami. Oczywiście nie zdradzę Wam finału historii Medei Traude, mogę jedynie napisać, że po zachwycającym pierwszym tomie, bardzo dobrym (choć odrobinę słabszym drugim), tom trzeci ponownie okazał się być czymś fenomenalnym. Czytało się go wybornie. 

Dwudziestoośmioletnia Mada, kobieta niezwykle mądra i w tak młodym wieku niebywale doświadczona życiowo, nie boi się już wyszarpywać od losu tego, co jej należne. Wokół siebie gromadzi artystów, naukowców (ileż tu autentycznych historycznych postaci dwudziestolecia międzywojennego!). Już nie zdaje się na przyszłość, a sama ją kreśli. Z pomocą bliskich jej ludzi.

Uśmiechałam się czytając „Medeę z Wyspy Błogosławionych”. Poczułam nareszcie, że ta niezwykła kobieta doczeka się upragnionego szczęścia. I ogromnie jej kibicowałam.

Magda Knedler uwiodła mnie wspaniałą opowieścią, przepięknym stylem, niezwykłą mądrością i ogromną wiedzą na temat przedwojennego Breslau, sytuacji społecznej i politycznej na Dolnym Śląsku początku XX wieku. Nie mogę do dziś wyjść z podziwu, jak fenomenalnym pomysłem okazało się wskrzeszenie mitu o Medei Eurypidesa w postaci tak niezwykłej kobiety, Medei Steibart.

To nie jest jakaś zwykła polecajka.

TO NAJLEPSZE KSIĄŻKI TEGO ROKU!

Polecam najmocniej!

***

„Medeę z Wyspy Błogosławionych”, w promocyjnej cenie, kupicie TUTAJ.

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Zwierciadło.

Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.