224. „Moje ptaki, zwierzaki krewni”. Trylogia z Korfu. Tom 2 – Gerard Durrell
„Moje ptaki, zwierzaki, krewni”. Trylogia z Korfu (tom 2)
Autor: Gerald Durrell
Gatunek: autobiografia
Tytuł oryginalny: Birds, Beasts, and Relatives
Cykl: Trylogia z Korfu
Wydawnictwo: Oficyna Literacka Noir sur Blanc
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 250
Cena rynkowa: 36,00 zł
Ocena: 9/10
Niewiele jest tak – wybaczcie, o książkach nie powinno się chyba tak pisać w taki sposób – przesympatycznych pozycji, jak właśnie „Trylogia z Korfu” autorstwa wybitnego botanika, zoologa i konserwatora, popularyzatora przyrody, a przy tym znakomitego pisarza, Geralda Durrella. Taka jest też książka „Moje ptaki, zwierzaki i krewni”.
Przyznam, że do momentu ukazania się wznowienia pierwszego tomu serii w ubiegłym roku, nie znałam twórczości autora. Aby nie wyjść jednak na zupełną ignorantkę, spieszę donieść, że nieobcy był mi cudowny serial na jej podstawie, wyprodukowany przez niezawodne BBC, „Rodzina Durrellów”, który do dziś pozostaje jednym z moich ukochanych. Nie byłam więc zupełnie zielona w temacie, kiedy w ubiegłym roku wzięłam do rąk książkę „Moja rodzina i inne zwierzęta” (wyczuliście ten żart w tytule? To bardzo charakterystyczny dla Durrella dowcip). I zostałam urzeczona.
Po tym wstępie możecie domyślać się, że wiązałam duże oczekiwania z drugim tomem trylogii. Tęskniłam za jego bohaterami, za niesamowitymi przygodami, opisami przyrody i tym niepowtarzalnym dowcipem Geralda. Teraz, kiedy jestem już po jego lekturze, mogę bez ogródek stwierdzić:
WARTO BYŁO CZEKAĆ.
Proszę jednak, nie kończcie w tym momencie czytania tego tekstu. Koniecznie chcę Wam troszkę o tej książce opowiedzieć. Ona musi mieć tutaj swoje 5 minut.
* * *
POSTACI
Wydawać by się mogło, że skoro zaliczyłam tę pozycję do autobiografii, bohaterem jej musi być sam autor, Gerald Durrell, brytyjski zoolog, pisarz, zaangażowany w propagowanie wiedzy przyrodniczej, której był ogromnym miłośnikiem. W 1935 roku, wraz ze swoimi bliskimi przeprowadził się on na grecką wyspę Korfu, do królestwa najbardziej egzotycznych przedstawicieli większości gatunków występujących na świecie. Ten wieloletni pobyt w raju zaowocował powstaniem niesamowitych historii, które dziś mamy szczęście mieć na wyciągnięcie ręki, właśnie dzięki jego książkom. To skarbnica wiedzy napisana w cudownie przystępny, przeuroczy i przezabawny sposób.
Jednak od razu pragnę zaznaczyć, że w „Moje ptaki, zwierzaki i krewni” odnajdziemy także całą plejadę wyjątkowych bohaterów, zarówno członków rodziny Geralda, jak i naszych braci mniejszych – zwierząt.
FABUŁA
Fabuła książki jest równie fascynująca jak postaci, których dotyczy, bowiem składają się na nią zapiski, historie i anegdoty dotyczące prawie pięcioletniego pobytu rodziny Durrellów na Korfu. Musicie więc wiedzieć, że było o kim i o czym pisać.
To rodzina tak niezwykła, że drugiej takiej chyba nie sposób znaleźć. Dajmy na to, sam Gerald Durrell. Chłopiec, który nigdy nie uczęszczał do szkoły. Naukę czerpał z otaczającego go świata – zabrzmiało to dość górnolotnie, ale myślę, że w tym przypadku takie określenie jest całkowicie na miejscu. Chłopiec nie był w stanie przyswoić sobie niczego, co nie miało odzwierciedlenia w naturze, co nie można było wytłumaczyć przy pomocy żywego, najlepiej zwierzęcego organizmu. Jego nauczyciel musiał więc wielokrotnie wzbijać się na wyżyny swoich możliwości, by wbić Geraldowi do głowy cokolwiek, co nie kończyłoby się choćby sekcją martwego (podkreślam) żółwia.
Co ciekawe ten mały buntownik stał się jednym z największych badaczy, jednym z najsłynniejszych na świecie zoologów, autorem najcenniejszych pozycji dotyczących życia zwierząt.
„Moje ptaki, zwierzaki i krewni” to cudowna, niezwykle mądra pozycja dostarczająca wspaniałych ciekawostek przyrodniczych i rodzinnych anegdot, które pochłania się z zapartym tchem. Nie sposób przeczytać ją tylko raz. To książka, podobnie zresztą jak i cała seria, do której wraca się jeszcze wielokrotnie.
To największe literackie skarby w mojej biblioteczce. Mam nadzieje, że zagoszczą także i w Waszej.
DLA KOGO
„Moje ptaki, zwierzaki i krewni” to jedna z tych pozycji, których nie imają się przedziały wiekowe, podziały na płeć, czy gatunki. To książka, po którą z czystym sumieniem może, a nawet powinien sięgnąć każdy. Z jakiego powodu? A z tego, że wszyscy jesteśmy częścią natury. Powinniśmy ją szanować i starać się rozumieć, i nikt piękniej nas do tego nie zachęci niż Gerald Durrell, który poświęcił jej całe swoje życie, odkąd jako młody chłopiec znalazł się wraz z matką i dwójką rodzeństwa na Korfu. Tam na własną rękę odkrywał cuda natury, co zaowocowało miłością na całe życie.
To nie jest podręcznik do biologii. To nie jest autobiografia naukowca. To wspaniała, pasjonująca przygoda, opowiedziana z ogromnym humorem. Nie wyobrażam sobie, byście po nią nie sięgnęli.
PODSUMOWANIE
Jakie określenie ciśnie mi się na usta tuż po skończonej lekturze? Z całą pewnością PRZEZABAWNA.
Wydawać by się mogło, że nie można takiej pozycji napisać w lekki, a już na pewno nie w żartobliwy sposób. Otóż można, a nawet trzeba. Taki zabieg sprawia bowiem, że „Moje ptaki, zwierzaki i krewni” czyta się z taką samą pasją, z jaką napisał ją Gerald Durrell. Z przymrużeniem oka, z ogromną miłością.
Autor był mistrzem obserwacji: każdą z pozoru normalną sytuację, potrafił przedstawić w sposób absolutnie wyjątkowy. Pomijam oczywiście fakt, że o rodzinie Dullerrów można było powiedzieć wszystko, z wyjątkiem tego, że jest normalna 😀 Lecz czy kiedykolwiek zastanawialiście się nad życiem takiego choćby ślimaka, myszy? Prawdopodobnie za pewnik bierzecie fakt istnienia tych stworzeń w „naszej” przestrzeni. Zmienicie ten pogląd po przeczytaniu wspomnianej pozycji.
Pierwszy tom trylogii, „Moja rodzina i inne zwierzęta”, czytałam dwukrotnie. Czytałabym i kolejny raz, gdyby nie następne książki czekające na zrecenzowanie. A ponieważ obecnie wiele wydawnictw, ze względu na zaistniałą sytuację, poprzesuwało premiery swoich powieści, czuję, że „Moje ptaki, zwierzaki i krewni” przeczytam jeszcze wiele razy.
Nic od dawna tak nie poprawiło mi nastroju, nie sprawiło, że pomimo trzeciego tygodnia przymusowej, domowej kwarantanny, poczułam ma skórze ciepło słońca, smak morskiej soli na ustach i zapach zielonych oliwek wprost z bajkowego Korfu.
Polecam Wam tę pozycję, jak i poprzedni tom serii, z całego serca!
A książkę „Moje ptaki, zwierzaki i krewni” kupicie TUTAJ.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Oficynie Literackiej Noir sur Blanc.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Odpowiedzi