227. „Sieć Alice” – Kate Quinn
„Sieć Alice”
Autor: Kate Quinn
Gatunek: powieść obyczajowa/historyczna
Tytuł oryginalny: The Alice Network
Wydawnictwo: MANDO
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Liczba stron: 544
Cena rynkowa: 44,90 zł
Ocena: 9/10
PATRONA LADY MARGOT
Bardzo cenię powieści, które udowadniają siłę i niezłomność kobiet. A kiedy opowiadają historie, które wydarzyły się naprawdę, przedstawiają losy autentycznych postaci, ich wartość jeszcze wzrasta.
Nie byłam więc w stanie oprzeć się „Sieci Alice”. W momencie, w którym przeczytałam mejl od Wydawnictwa Mando z propozycją współpracy przy tym tytule, zanim doczytałam go do końca, już wiedziałam, że za wszelka cenę, bez względu na ilość czekających na zrecenzowanie książek, będę chciała przeczytać tę pozycję.
Historia kobiety szpiega od razu na myśl przywołała mi naszą rodzimą Krystynę Skarbek, polską agentkę brytyjskiej tajnej służby, która stała się pierwowzorem Vesper Lynd znanej z pierwszej powieści Iana Fleminga (z którym miała zresztą romans) o Jamesie Bondzie, „Casino Royale”. Jeśli nie czytaliście książki, to na pewno kojarzycie piękną Evę Green w tej roli, w świetnej kinowej ekranizacji wspomnianej książki.
Jednak wróćmy do „Sieci Alice”. Książkę przeczytałam w trzy dni.
Czy warto było rzucić wszystko, by zagłębić się w historię tych dwóch zdeterminowanych, odważnych kobiet?
O tym przeczytacie poniżej.
* * *
POSTACI
Charlie – jedna z dwóch głównych bohaterek. Przybywa do Wielkiej Brytanii, by pozbyć się niechcianej ciąży. Podróż stanie się także pretekstem do poszukiwań niezwykle ważnej dla niej kobiety.
Eve – od razu zaznaczam, że to moja ukochana bohaterka powieści. Eve to członkini organizacji kobiet – szpiegów. Ma do zrealizowania misję, która okaże się najtrudniejszą w całym jej życiu.
FABUŁA
Francja, 1915 rok.
Eve należy do kobiecej tajnej organizacji szpiegowskiej o nazwie Sieć Alice. Zgodnie z tradycją jej członkinie noszą pseudonimy zaczerpnięte od nazw kwiatów. Na dziewczynę czeka niezwykle ryzykowna misja: ma uwieść, a następnie zdemaskować niemieckiego kolaboranta. Choć z założenia jest to trudne i ryzykowne zadanie, Eve nie przypuszcza nawet, jak brzemienna w skutkach będzie jego realizacja…
Wielka Brytania, 1947 rok.
Charlie przybywa na Stary Kontynent w celu uporania się z nieoczekiwaną ciążą. Gdyby wieść o niej wyszła na światło dzienne, okazałaby się prawdziwym towarzyskim skandalem, do czego absolutnie nie chcą dopuścić rodzice młodej kobiety. Wysyłają więc córkę do Wielkiej Brytanii, by ta po cichu pozbyła się problemu. Tu jednak dopiero zaczyna się cała historia – Charlie bowiem realizuje swoją misję. Za wszelką cenę pragnie odnaleźć zaginioną podczas wojny drogą kuzynkę. Trop prowadzi ją do małej francuskiej knajpki, a tajemnice, które wyjdą w niej na jaw, zmrożą krew z żyłach.
DLA KOGO
„Sieć Alice” to jedna z tych pozycji, od których nie tylko nie można się oderwać, ale o których nie można także zapomnieć.
Jeszcze długo po skończonej lekturze, wracałam myślami do losów Charlie i Eve. Moją wyobraźnię podsycał fakt, że historia ta była mocno inspirowana rzeczywistymi wydarzeniami.
Komu poleciłam bym powieść? Abolutnie każdemu, kto ceni naprawdę dobrą literaturę, niezwykle wciągającą fabułę i wspaniale wykreowanych bohaterów. Mało tego! Jestem pewna, że „Sieć Alice” urzeknie nie tylko kobiety, ale z taką samą pasją zaczytywać się w niej będzie niejeden mężczyzna.
PODSUMOWANIE
„Sieć Alice” to z całą pewnością jedna z najlepszych książek wydanych na polskim rynku wydawniczym w 2020 roku. Podbiła moje serce.
Pobolewa mnie fakt, że jej premiera przypadła na tak trudny okres, kiedy sprzedaż książek spadła drastycznie. Przeciętny Kowalski liczy straty finansowe, obawia się o swoje stanowisko pracy, a przede wszystkim o zdrowie swoje i swoich bliskich. To zrozumiałe, że w zaistniałej sytuacji nie w głowie mu kupowanie książek.
Mimo wszystko, bardzo zależy mi na tym, by takie „perełki” jak „Sieć Alice” nie przeszły bez echa. Tak się po prostu nie godzi.
To wspaniała, pierwszorzędnie napisana historia o sile i niezłomności kobiet w niezwykle trudnych czasach, o jakich nam się nie śniło. Udowadniająca na każdym kroku, że hasło „siła jest kobietą”, to nie tylko pusty slogan. Dlatego uważam, że teraz szczególnie na takie właśnie lektury powinniśmy przeznaczać każdą wolną chwilę. Przywracają nadzieję, pokrzepiają serca, a przede wszystkim tak bardzo absorbują, że w naszej głowie nie ma już miejsca na rozterki, smutki.
Pozwolicie, że zacytuję swój blurb, który finalnie znalazł się na okładce książki:
„Oparta na prawdziwych wydarzeniach „Sieć Alice” uzależnia. Oto fascynująca historia niezwykłych, odważnych i niezłomnych kobiet na tle wojennej Europy.
Fantastyczna powieść, której nie byłam w stanie odłożyć nawet na moment!
Nie wolno Wam jej przegapić”.
Powtarzam: nie wolno Wam jej przegapić.
Wiem, że za jakiś czas do niej wrócę. Niewiele jest książek, w których się zakochuję. Tęskniłam za nią już w momencie, w którym przewróciłam ostatnią stronę.
A tymczasem wędruje do kolejnej czytelniczki – mojej drogiej Babci 🙂
Polecam z całego serca!
Książkę w znakomitej, 40-procentowej promocji, kupicie TUTAJ.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu MANDO.
Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.
Odpowiedzi