„Ona i dom, który tańczy” – Małgorzata Oliwia Sobczak

„Ona i dom, który tańczy” – Małgorzata Oliwia Sobczak

 

 

„Ona i dom, który tańczy”

 

Autorka: Małgorzata Oliwia Sobczak
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: W.A.B.
Liczba stron: 400
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Cena rynkowa: 49,99 zł
PREMIERA: 23.10.2024 r.
(I wydanie: 30.11.2017 r.)

Ocena: 9/10

 

 

Znałam dotychczasową twórczość Małgorzaty Oliwii Sobczak.

A przynajmniej żyłam w przeświadczeniu, że doskonale wiem, jakiego typu jest to literatura. Kojarzyłam przecież serię „Kolory zła”, wiedziałam, że na podstawie „Czerwieni” powstał znakomity serial kryminalny wyprodukowany przez Netflix.

Naprawdę trzeba bardzo się postarać, by o autorce do tej pory nie usłyszeć.

Kiedy jednak w moje ręce trafiła powieść „Ona i dom, który tańczy”, kiedy wczytałam się w treść pierwszego rozdziału, coś mi zgrzytnęło. Czy to aby na pewno TA Małgorzata Oliwia Sobczak?

Tak, bez wątpienia to ona.

A jednak zupełnie inna. Delikatna, nostalgiczna, momentami wręcz liryczna. Kobieta o wielu twarzach, a dzięki lekturze wydanej już wcześniej, dokładnie w 2017 roku książce, zrozumiałam, że niebywale zdolna z niej pisarka, odnajdująca się bez problemu w tak skrajnie różnych gatunkach. Zarówno w kryminale, jak i w powieści obyczajowej, osiągnęła poziom mistrzowski.

Z ogromną radością i ekscytacją dzielę się z Wami wrażeniami na temat jednego z absolutnie najlepszych tytułów tego roku.

Przed Wami „Ona i dom, który tańczy”.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

Antonina – babcia

Józefina – matka

Iwa – córka, która po latach powraca do rodzinnego domu, by rozliczyć się z przeszłością.

DOM – główny bohater powieści, stary żuławski dom z duszą.

 

FABUŁA

Tajemnicza, nastrojowa, zmysłowa i osobista powieść, która powstała przed mroczną serią „Kolory zła”.

Małgorzata Oliwia Sobczak, jakiej nie znacie!

Iwa po latach powraca do rodzinnego domu na Żuławach. Próbuje uporządkować swoje życie i zrozumieć motywy kierujące bliskimi jej kobietami, babką Antoniną i matką Józefiną. W starym domostwie z duszą, pamiętającym jeszcze czasy holenderskich osadników, powoli odkrywa tajemnice swoich najbliższych i składa w logiczną całość wydarzenia z przeszłości. Trzy kobiety, trzy na zawsze połączone historie i niezwykły dom na Żuławach, który ożywa dzięki muzyce.

(opis wydawcy)

 

 

DLA KOGO

Zgaduję, że Małgorzatę Oliwię Sobczak kojarzycie głównie z serii „Kolory zła” i głośnego serialu „Czerwień” zrealizowanego na podstawie pierwszego tomu cyklu.

Możecie więc być odrobinę skonsternowani widząc, że polecam Wam… powieść obyczajową tejże autorki.

Ale JAKĄ powieść obyczajową, moi drodzy!

Przepiękna, niemalże liryczna, mocno nostalgiczna opowieść o trzech pokoleniach kobiet zamieszkujących DOM, stary dom na Żuławach, którego ściany były naocznymi świadkami ich życia, marzeń, miłości, dramatów.

To niezwykła historia, wręcz saga: melancholijna, marzycielska, zaskakująca poetyckością.
Delektowałam się każdym jednym rozdziałem.

Jeśli kochacie rodzinne opowieści, skupiające się wokół rodowego domu, opowieści z duszą, opowieści o sile i nierozerwalnych wielopokoleniowych więzach kobiet, „Ona i dom, który tańczy” urzeknie Was z całą pewnością.

Obiecuję Wam, że lektura tej książki stanie się niezapomnianym przeżyciem.

Dokładnie takim, jakim była dla mnie…

Coś absolutnie pięknego.

 

PODSUMOWANIE

„Dla babci Ali i dziadka Kazika”.

Aż ścisnęło mnie w gardle ze wzruszenia…

Już same słowa dedykacji skruszyły skorupę, w którą obudowałam się obronnie, licząc na mocną lekturę, z jaką kojarzę autorkę kryminalnej serii „Kolory zła”.

Tymczasem, ku mojego zaskoczeniu, zdałam sobie sprawę z tego, że oto będę miała do czynienia z powieścią kobiety, której wrażliwość jest mi bliska. Czasem wystarczy jedno słowo, gest i już wiesz, że to „Twój człowiek”. Znacie to?

Zupełnie nie nastawiałam się na podobne przeżycia. Myślę, że jest to problem wielu czytelników, którzy zetknęli się z tą „krwawą” twórczością pisarki – nie umiemy wyobrazić sobie delikatnej, wrażliwej, nostalgicznej wersji Małgorzaty Oliwii Sobczak. Mam jednak to szczęście, że tę nieznaną mi dotąd odsłonę autorki pokochałam już w pierwszym rozdziale i szybciutko, jak rozgrzaną w dłoni plastelinę, uformowałam pod moje zupełnie nowe wyobrażenie powieści, którą rozpoczynałam.

Teraz, kiedy przewróciłam ostatnią stronę książki, musicie wiedzieć, że „Ona i dom, który tańczy” zostanie w moich wspomnieniach na zawsze. Bo wiecie, ja też mam taki dom. Dom z dzieciństwa. Dom z duszą, który mnie ugruntował. W tej powieści tytułowy żuławski dom gra w zasadzie główną rolę w historii trzech kobiet: babci, matki i córki, która po latach wraca do niego, by rozprawić się ze swoim życiem, z przeszłością, której nie chce pamiętać. A jego mury ożywają na jej oczach, wspomnienia wyzierają z każdego kąta, zapachy wdzierają do nozdrzy, otulają dźwięki ukochanego deszczu i… skrzypiec. Podczas czytania pierwszego rozdziału opisującego dom, wspomnienia Iwy z nim związane, miałam łzy w oczach. Walczyłam z nimi, nie chciałam się rozsypać, ale na nic to się zdało. Tama puściła. Moje najpiękniejsze, najintensywniejsze wspomnienia, doznania, tęsknoty znalazłam na kartach powieści! I to był moment, w którym oddałam tej książce serce.

To historia trzech pokoleń kobiet: Antoniny, Józefiny i Iwy, które połączyły nie tylko więzy krwi. Powrót do rodzinnego domu ma pomóc najmłodszej z nich uporządkować życie, a przede wszystkim umożliwić jej znalezienie odpowiedzi na mnożące się niewiadome. Wystarczyło zdanie wypowiedziane przez matkę na łożu śmierci. 

Zdanie, które zmieniło wszystko…

I to nieoczekiwane wyznanie babci: „Całe życie bez miłości”, które nie chciało dać o sobie zapomnieć…

Przejmująco PRZEPIĘKNA powieść, melancholijna, nasączona nostalgią, wspomnieniami, na myśl, o których na twarzy błąka się delikatny uśmiech. A także tajemnicą, ciągłymi niewiadomymi, ciążącymi jak kula u nogi, uniemożliwiającymi postawienie kroku w stronę przyszłości.

Niezwykła powieść, napisana z wielkim kunsztem i ogromną wrażliwością.

Z całą pewnością trafi na moją subiektywną listę perełek literackich 2024 roku (pamiętajcie, że książka premierę miała w roku 2017!).

Polecam z całego serca.

 

***

 

Książkę „Ona i dom, który tańczy”, w promocyjnej cenie, kupicie TUTAJ.

 

 

 

 

Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem W.A.B.

 

 

Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.

Sample Image 2
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Odpowiedzi (22)

  • I ja byłam zaskoczona tą książką po lekturze serii „Kolory zła”, oczywiście pozytywnie zaskoczona ;). To piękna wielopokoleniowa opowieść którą warto poznać. I to prawda Małgosiu, już sama dedykacja wymiata z butów…

    Aga
    Odpowiedz
    • Dokładnie tak! ♥️

      Małgorzata Tinc
      Odpowiedz
  • Nigdy nie czytałam nic tej autorki ale ta recenzja brzmi naprawdę obiecująco. Uwielbiam powieści o kobietach, o ich losach przeplatających się w często dramatycznych okolicznościach. Ostatnia taka książka to „Matki i córki” A. Grabowskiej. Dopisuję do listy 'must read’ 🙂

    Kamila
    Odpowiedz
    • Nie pozostaje nic innego jak sięgnąć po tę pozycję 📚😍

      Ronia_bam
      Odpowiedz
    • Dlatego tym bardziej polecam Ci tę książkę 🤗♥️

      Małgorzata Tinc
      Odpowiedz
  • Niezwykła historia, godna przeczytania ♥️

    literacki_rajowiec
    Odpowiedz
    • Już sam tytuł brzmi przepięknie

      ziarnko_bobu
      Odpowiedz
      • To prawda 😍

        Małgorzata Tinc
        Odpowiedz
    • Zgadzam się! 😍

      Małgorzata Tinc
      Odpowiedz
    • Zgadzam się!

      Małgorzata Tinc
      Odpowiedz
    • Jeszcze nie czytałam,ale obiecuję nadrobić 🙂 ❤️

      Glazeczka
      Odpowiedz
    • Przeczytam 🙂 jak tylko odgruzuje się z książek świątecznych 🙂 mam nadzieję, że do tego czasu chociaż część wydawnictw wroci na pewną znaną platformę ebookow I audiobooków 🙂

      Glazeczka
      Odpowiedz
  • Sięgałam po tę książkę już chyba trzy razy. Przeglądałam, czytałam opis i odkładałam. Za każdym razem czując, że to nie ten moment na taką historię. Po tym, co dzisiaj tutaj przeczytałam, sięgnę po nią i … odłożę za 400 stron! Książka, w której wspólnym mianownikiem każdego fragmentu życia jest dom, musi być niezwykła!
    Dziękuję Lady Margot

    Martyna
    Odpowiedz
    • Po przeczytaniu powieści z kryminalnej serii autorki, nie zawaham się sięgnąć po inną jej powieść, dziękuję za polecenie tej książki Małgosiu 🧡

      Gabi
      Odpowiedz
  • Ja jestem tak zaintrygowa Twoimi zachwytami znów, że zamówiłam…🙈

    karotka_czyta
    Odpowiedz
  • Jestem pozytywnie zaskoczona,pierwszy raz czytałam coś tej autorki. Bardzo lubię historię pokoleniowe ♥️

    Żaneta K.
    Odpowiedz
  • Ja Kolorów Zła jeszcze nie czytałam, to może najpierw przeczytam tę? 🙂

    Odpowiedz
  • Nie znam twórczości tej autorki ale z Twojego polecania już zamowilam. 😀

    Karola
    Odpowiedz
    • Oglądałam ostatnio film na netflixie, nakręcony na podstawie książki autorki i zbierałam szczękę z podłogi. Na bank sięgnę po jej książki.

      Odpowiedz
  • Tej autorki jeszcze nie czytałam, ale Gosiu Ty mi już tylu autorów wskazałaś 🙂

    Odpowiedz
  • Serię Kolory zła czytałam. Po przeczytaniu u Ciebie o książce „Ona i dom, który tańczy” jestem tym tytułem naprawdę zaintrygowana. Koniecznie muszę tę książkę przeczytać w listopadzie.

    Agnieszka
    Odpowiedz
  • Listopad jest dla mnie mocno nostalgicznym miesiącem. Miesiącem dużej tęsknoty na kochanymi Dziadkami. Smutkiem za Domem Dziadków, którego już nie będę nigdy miała. Czekam na książkę i oddam się jej z przyjemnością w domu rodzinnym na Jurze przywołując wszystkie wspomnienia. Dziękuję za poruszający wpis.

    Weronika
    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart