203. „Bądź moim światłem” – Agata Przybyłek

203. „Bądź moim światłem” – Agata Przybyłek

 

„Bądź moim światłem”

Autor: Agata Przybyłek
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 368
Okładka: miękka
Cena rynkowa: 36,90 zł
Ocena: 8/10

 

 

Kiedy tylko dowiedziałam się, że Agata Przybyłek wydaje około świąteczną powieść, poczułam zew. Kocham Święta, czekam na nie cały rok. A przede wszystkim ubóstwiam okres przed Bożym Narodzeniem, który rusza z przytupem tuż po Zaduszkach. Nie należę do osób marudzących, że oto nie zdążyły jeszcze zgasnąć świeczki na grobach, jeszcze liście złocą się na drzewach, a w telewizji już emitowane są pierwsze świąteczne reklamy.

Kocham ten czas. I rok rocznie umilam go sobie jak tylko mogę. A to zapachowymi świeczkami, a to klimatycznymi filmami, czy muzyką. I wreszcie świątecznymi pozycjami książkowymi. W grudniu czeka na mnie zawsze skrupulatnie dobrany stosik z zimowymi historiami. Jednak w tym roku świąteczne czytanie rozpoczęłam już na początku listopada za sprawą październikowych premierowych pozycji wydanych przez Wydawnictwo Czwarta Strona. I właśnie dzięki wspomnianemu wydawnictwu, trafiła w moje ręce nowa opowieść ukochanej autorki i równocześnie, a jakże, mój patronat (tak na marginesie: wyobrażacie sobie, żebym nie patronowała powieści Agaty? Bo ja już nie 🙂 ).

Jestem niesamowicie dumna z tego, że mogę podpisać się pod tą książką imieniem i nazwiskiem i polecać Wam ją z całego serca. I jestem tak ogromnie dumna z Agaty. To najlepsza z jej dotychczasowych pozycji. Dojrzała, świetnie napisana, przemyślana historia łapiąca za serce i wywołująca, przynajmniej we mnie, skrajne emocje.

Nie zdradzając jednak za wiele, zapraszam Was do przeczytania moich przemyśleń tuż po skończonej lekturze.

 

 

* * *

 

 

POSTACI

 

Magda – około trzydziestoletnia mężatka, tłumaczka, dzieląca swoje życie między pracę a znęcającego się nad nią męża.

Paweł – mąż Magdy, niegdyś pełen energii młody mężczyzna, dziś sfrustrowany i niewdzięczny, dręczący swoją żonę.

Michał – pracownik wydawnictwa, z pozoru normalny facet, w rzeczywistości walczy z nawracającymi demonami z przeszłości.

 

FABUŁA

 

Gdańsk. Listopadowy wieczór. Nad dzielnicą Przymorze, z powodu awarii prądu, jakiej miasto nie widziało od kilkudziesięciu lat, zapada ciemność. Poprzez gęstą śnieżycę podąża do domu Magda. Kobieta niesie wyładowane po brzegi torby z zakupami, a rozładowany telefon odmawia jej posłuszeństwa. Nieoczekiwanie zauważa ją Michał zmierzający w tym samym kierunku i proponuje pomoc. Między tą dwójką samotnych ludzi wywiązuje się rozmowa. Rozmowa z pozoru nic nieznacząca, a jednak zmieni ona ich życie.

W domu czeka na Magdę mąż. Jej związek z Pawłem to tylko prowizorka, niewiele bowiem pozostało z tego wielkiego uczucia, które zaprowadziło ich na ślubny kobierzec. Ale przecież przysięgała. Na dobre i na złe, prawda?

Czy zaniedbany związek ma szansę się odrodzić? I czy przypadkowo poznany mężczyzna sprawi, że tak ważna dla Magdy lojalność zejdzie na dalszy plan, a ona wybierze swoje szczęście? Jeśli myślicie, że znacie odpowiedź, napiszę tyle: mylicie się.

 

 

DLA KOGO

„Bądź moim światłem” to historia, która chwyta za serce i rozrywa je na strzępy. Jeśli oczekujecie słodkiej, optymistycznej, świątecznej fabuły, jakich wiele teraz na rynku wydawniczym, zawiedziecie się. Jeśli natomiast nastawicie się na wzruszającą opowieść o dwójce, a w zasadzie trójce pogubionych i doświadczonych życiowo ludzi, otrzymacie jedną z najpiękniejszych historii,  jakie prawdopodobnie przeczytacie w tym roku. Smutną, to prawda, ale życie to nie tylko radości, ale i głębokie smutki i trudne decyzje. Ja przepadłam.

 

PODSUMOWANIE

Jestem pod ogromnym wrażeniem tej pozycji. To prawda, uwielbiam twórczość Agaty i ciężko jest mi być obiektywną, ale uwierzcie, choć książki autorki kupuję w ciemno i połykam jedną za drugą, to potrafię rozpoznać, kiedy wchodzi ona swoją powieścią na nowy, wyższy poziom. I tak jest w przypadku „Bądź moim światłem”. To zupełnie nowa jakość. Historia jest do bólu szczera, prawdziwa, ludzka i może dotyczyć absolutnie każdego z nas, bo czy nie zdarzyło Wam się być w związku i zakochać w kimś innym?

No właśnie. A jeśli nie, to wiedzcie, że jesteście szczęściarzami.

Agatko, kłaniam się nisko. Ta pozycja jest dowodem na Twój ogromny talent, jest dowodem na to, że jesteś stworzona do pisania, że Twoje miejsce jest przed laptopem, a zadaniem tworzenie dla nas kolejnych cudownych opowieści. „Bądź moim światłem” znakomicie obrazuje także, jak ogromnie dojrzałaś literacko, jak rozwinęłaś skrzydła. Dziękuję Ci za całego serca za tę książkę.

Wam zaś, moi Drodzy, polecam jak najszybciej sięgnąć po tę powieść. I przygotować sobie zapas chusteczek.

 

 

 

Za możliwość przeczytania i patronowania powieści dziękuję Autorce oraz Wydawnictwu Czwarta Strona.

Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Odpowiedzi

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart