30. „Kiedy odszedłeś” – Jojo Moyes

Witajcie Kochani!
Przed chwilą skończyłam czytać kontynuację losów Lou z bestsellera Jojo Moyes – „Zanim się pojawiłeś”. Moje emocje są świeżutkie, więc czym prędzej się z Wami nimi dzielę.
Chyba jestem dziwnym czytelnikiem. Ostatnio dosyć często podobają mi się książki, które u innych dostają niską notę. Tak było ze „Złudzeniem” Charlotte Link, o którym pisałam w poprzedniej recenzji. Tak jest również i z „Kiedy odszedłeś”. Momentami książka podobała mi się bardziej niż poprzednia część! To dopiero heca, co? 🙂

Ale po kolei. W idealnym momencie Wydawnictwo Znak zwróciło się do mnie z prośbą o zrecenzowanie „Zanim się pojawiłeś” – właśnie rozważałam zakup tej książki, ponieważ po prostu MUSIAŁAM dowiedzieć się, co dalej dzieje się z Lou. Co z jej życiem? Jak sobie radzi? Jak żyje bez Willa? Czy udało mu się zaszczepić w niej pasję do życia? Nie muszę pisać, że ta współpraca spadła mi z nieba. Oczywiście z przyjemnością się zgodziłam i zaczęłam wyczekiwać listonosza z przesyłką. Książka musiała troszkę poczekać, bo opracowałam nowy system czytania i teraz każda książka ma swoje miejsce w kolejce (muszę zapanować nad prawie dziewięćdziesięcioma pozycjami!), ale kiedy w końcu przyszła jej kolej, po prostu ją połknęłam.

Cóż. Książka zaczyna się mocnym akcentem, po którym łatwo dochodzimy do wniosku, że z Lou nie dzieję się dobrze. Jak łatwo się domyślić, nadal nie radzi sobie z odejściem Willa. Wciąż o nim myśli, wciąż za nim tęskni. Nie może sobie znaleźć miejsca w życiu. Wbrew pozorom, niewiele się ono zmieniło, choć zakończenie „Zanim się pojawiłeś” mogło nam sugerować coś zgoła innego. Wydarzenie, o którym wspomniałam wcześniej skutkuje jednak całą serią pokręconych zdarzeń (w stylu Lou), a także pojawieniem się osób, które wywrócą życie dziewczyny do góry nogami. Nie zdradzę chyba za wiele, kiedy napiszę, że Lou dostanie nareszcie szansę na szczęśliwe życie. Jednak wyłącznie od niej będzie zależało, czy ją przyjmie, co w jej przypadku nie jest takie oczywiste. Ma w końcu dar do wpadania w kłopoty i wiązania się z „niezwykłymi” mężczyznami.
W tej książce mamy na pewno dużo więcej akcji. Autorka zadbała o to, byśmy się nie nudzili. Mam wrażenie, że w ten sposób chciała nam zastąpić Willa, który do poprzedniej części wnosił swego rodzaju czar i wokół jego postaci toczyła się cała akcja. Tutaj Moyes postanowiła wprowadzić zupełnie nowych bohaterów, którzy są mocnymi akcentami tej powieści. Mamy więc trzy główne postaci: Lou, Lilly i Sama. Kto jest kim? Tego już Wam nie zdradzę. W każdym razie autorka „rozdrobniła” lukę po mocnym bohaterze i na jego miejsce wprowadziła dwójkę wprawdzie nie tak skomplikowanych, jednak w dalszym ciągu ciekawych.
Nie będę ukrywała, że to jednak nie to samo. Nie ma tu już swoistej magii, która towarzyszyła „Zanim się pojawiłeś”. Mimo wszystko jest to całkiem udana kontynuacja. Naprawdę mi się podobała. Wciągnęła mnie, nie chciałam odkładać książki i z przyjemnością do niej wracałam. W porządku, nie jest to już to samo, ale jest coś innego. Lou wciąż targana przeróżnymi, często skrajnymi emocjami, problemy małżeńskie jej rodziców, perypetie życiowe siostry. A przede wszystkim Lilly i Sam. Gwarantuję, że nie będziecie się nudzić.
Mam tylko prośbę. Podejdźcie do tej książki częściowo chociaż zapominając o „Zanim się pojawiłeś”. Porównywanie jednej książki do drugiej psuje przyjemność z czytania. Wiem, że istnieją ortodoksyjni fani „Zanim się pojawiłeś” i prawdopodobnie zmiażdżą opiniami tę część. Ja na szczęście należę do osób po prostu zadowolonych z dobrej lektury i dzięki temu naprawdę świetnie bawiłam się podczas czytania. Polecam Wam tę metodę 🙂
Podsumowując: to naprawdę dobra kontynuacja „Zanim się pojawiłeś”, polecam jednak przeczytanie tej książki zanim sięgniecie do „Kiedy odszedłeś”. Bez tego ciężko będzie Wam zrozumieć rozterki Lou. Jednak spokojnie, nie porównujcie ich zanadto, nie psujcie sobie lektury, która bez tych zabiegów okazuje się naprawdę bardzo zadowalająca 🙂
Gorąco polecam Wam tę książkę, warto poznać dalsze losu Lou i innych, znanych nam z poprzedniej części, bohaterów. Gwarantuję przemiło spędzony czas 🙂
Dobrego dnia!
Wasza Margot
Ocena: 8/10
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Między słowami
Oprawa: miękka
 Liczba stron: 496
Rok wydania: 2016
Za egzemplarz recenzencki dziękuję

Blog LADYMARGOT.PL został wyróżniony przez SEE BLOGGERS w corocznym rankingu 100 najpopularniejszych polskich blogerów.

Sample Image 2
Udostępnij:
To moje miejsce w sieci, mój wirtualny dom przepełniony wszystkim, co kocham. Mam nadzieję, że poczujesz się tu jak u siebie, znajdziesz masę inspiracji, odnajdziesz spokój i niepowtarzalny klimat. I zostaniesz ze mną na dłużej.Rozgość się :)Ściskam, M.

Odpowiedzi (2)

  • Podobała mi się, ale jednak to pierwszą częścią jestem zauroczona.

    Joanna Meller
    Odpowiedz
  • Oczywiście musiałam dowiedzieć się co było dalej z Lou. Tego się nie spodziewałam. Ile tu się działo… Klimat zupełnie inny niż w poprzedniej książce, ale po takich wydarzeniach to nic dziwnego. Całe szczęście tu wszystko dobrze się kończy ?

    Dwarazyem
    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zacznij pisać i kliknij Enter, aby wyszukać

Shopping Cart